Strona 4 z 4

Re: pierwszy pomiar spalania po 455km

: 27 paź 2011 18:46
autor: Misterio
a ja przeżyłem szok,wcześniej na dotarciu do około 2500km paliła bez względu na styl jazdy 8l/100km.Ostatni pomiar jazda mieszana,ale powiedzmy w 75% miasto,25% trasa wyszło mi 6,4l/100km.Fajnie jestem naprawdę zadowolony!Trzeba nią tylko"umieć" jeździć,zdawać sobie sprawę czy noga jest w podłodze,jakie obroty,elastyczność na każdym biegu itp.

Re: pierwszy pomiar spalania po 455km

: 22 lis 2011 17:34
autor: Boguslaw49
Od maja przejechałem 5.500 km, w mieście i na trasie. Najniższe spalanie 6.4/100 km, po mieście 8.4/100 km, maksymalne 9.5 - ale do pracy mam 3 km... Średnio za cały okres 7.5. Naprawdę - miły samochodzik. Przypomina mi Tucsona (Hyundai), którym jeżdziłem 4 lata. Słabo z akcesoriami - poszukuję oklein do kokpitu. Niby w wykazie akcesoriów są - ale spróbuj kupić...

Re: pierwszy pomiar spalania po 455km

: 13 gru 2011 21:18
autor: strazak2007
dawno mnie nie było ale widzę że dalej są historie o spalaniu opowiadane, 6,4 w mieście hohoho chciałbym żeby dieselek tak palił, teraz trafiło mnie prawdziwe nieszczęście i jeżdżę czymś co nawet samochodu nie przypomina w benzynie i poniżej 6,4 nie schodzę a 80 % to trasa.
p.s.
silnik litrowy, waga tego badziewia chyba poniżej 1000kg, no i nowy

Re: pierwszy pomiar spalania po 455km

: 14 gru 2011 17:07
autor: Kwarcu
Picanto nowe Ci dali jako zastępczy czy jak? :złosliwy:

Re: pierwszy pomiar spalania po 455km

: 14 gru 2011 20:14
autor: strazak2007
gorzej, już mordimer zdradził sekret, spark chevrolet czyli matiz w nowej budzie :wmur: :wmur: :wmur:
p.s.
to nie zastepczy tylko w firmie u mnie zmiany i auta będą kupować dopiero w marcu a teraz wzięli najtańsze ścierwo z wypożyczalni

Re: pierwszy pomiar spalania po 455km

: 14 gru 2011 22:16
autor: Kwarcu
Tjunink zrób i będzie git.
Ja ostatnio w Gdyni na Wiśniewskiego widziałem babkę w normalnym Matizie - jeszcze produkcji Daewoo znaczy się - to na te okrągłe żabie oczy z przodu nakleiła normalnie rzęski! Z jakiegoś tworzywa sztucznego, normalnie rzęski powycinane jak u człowieka(długie jakieś jej wyszły) a nie takie jak do Soula kawałki plastiku. Zamulała tempo na drodze, jak wyprzedzałem to ze śmiechu nie mogłem jak te jej rzęski falują od wiatru. :rotfll:

Kolejną wiochę mijałem ze trzy razy na Unruga w Gdyni, VW Passat B5 kombi, jakiś jasny kolor coś jakby błęktiny(nie znam się :złosliwy: ). Ja rozumiem, że ktoś potrzebuje przeciwmgielne z przodu, ale babka która jeździ tym Passkiem ma normalnie terenowe/off-roadowe halogeny dalekosiężne(w sumie takim czymś to chyba nie można oświetlać drogi publicznej, dozwolone chyba tylko do jazdy w terenie, ale Passatem w teren? :rotfll: ) od jeepa do grilla przymocowane, to wygląda tak tragicznie że też tylko śmiać się. Chociaz może lepsze to niż wiejskie LEDy bez atestu montowane niezgodnie z przepisami. :złosliwy:

Ale to tyle OT, takie tam anegdotki, żebyś się nie łamał czym jeździsz, bo inni z "tjuninkiem" to się mogą wstydzić. :czujnik:

Re: pierwszy pomiar spalania po 455km

: 25 cze 2012 20:47
autor: Kwarcu
Zatankowałem na Bliskiej, przy wylocie z Bydgoszczy na Gdańsk przez Myślęcinek, noPB 95. Od stacji pod dom w Gdyni przejechałem 190,8 km. W baku 3/4 paliwa według wskaźnika. Na oko to jest ok. 12,7 l(bo wskazówka paliwa zawsze jest powyżej jedynki, a to tak średnio 2,7 l wychodzi powyżej tej jedynki)wypalone od tankowania do odbicia.

Z prostej matmy wynika, że spaliłem 6,66 l/100 km(w zaokrągleniu). :czujnik:

Laczki - letnie Nexeny 195/65R15 - ciśnienie 2.3/2.4 bar.
Na pokładzie trzy dorosłe osoby + kot 8.2kg żywej wagi :złosliwy: + dość załadowany bagażnik.
10% dystansu z klimą na trójce lub na czwórce, reszta zwykły nadmuch na dwójce/trójce.
Na zwykłych krajówkach czasem uchylone jedno okno.
Jeden postój na A1 na Shellu - siusiu i hot dog za punkty. :czujnik: Najedzony kierowca to podstawa. :rotfll:
Starałem się stosować zasady ekodrivingu, na A1 na piątym biegu starałem się jechać 100-110 km/h - ok. 3 tys. obr.
Na ekspresówkach też 90-100 km/h.
Czasami coś wyprzedzałem, redukcja i but do 140 km/h. :)
Przez 30-40% dystansu jechałem pod wiatr.

IMO wynik niezły.