Przy okazji świąt zawitałem na jakiś czas do Wrocka. Sobie zafundowałem piwko w Spiżu, a Duszy czwarty przegląd.
Z telefonicznym umówieniem się nie miałem problemu, ale z dojazdem w związku z budową w tamtym rejonie AOW było już gorzej. Północnego Wrocławia totalnie nie znam, przed dotarciem błądziłem z 40min.
Poczekalnia w porządku - kawka, woda, gazetki, telewizor. Nie ma WiFi.
Z samochodem miałem jeden drobny problem - klima była mało wydajna. Wymienili filtr, który i tak standardowo się po 60tys. km wymienia, i już jest w porządku. Samochód wydano mi umyty.
Dostałem rabat i zaproszenie na następny świąteczny przegląd. Wyjechałem bardzo zadowolony.
Pozdrawiam parkę, która przy automacie z kawą debatowała o wyższości Octavii nad Cee'dem. Klimat niczym z ostatnich reklam TP.
Wrobud, Wrocław, ul. Szczecińska 7
Re: Wrobud, Wrocław, ul. Szczecińska 7
Ile kolego zaplaciles ?
I jaki rabat dostales? Jezeli mozna wiedziec?
I jaki rabat dostales? Jezeli mozna wiedziec?
-
- Nowy....
- Posty: 20
- Rejestracja: 06 lis 2010 18:22
- Czym jeżdzę: 1.6CVVT, grafitowa
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Wrobud, Wrocław, ul. Szczecińska 7
Właśnie moja Kijanka pojechała tam za pomocą Assistance z uszkodzeniem rozrusznika (najprawdopodobniej).
Ciekawe jak przebiegnie cała naprawa...
Postaram się zdać relację.
Ciekawe jak przebiegnie cała naprawa...
Postaram się zdać relację.
-
- Nowy....
- Posty: 20
- Rejestracja: 06 lis 2010 18:22
- Czym jeżdzę: 1.6CVVT, grafitowa
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Wrobud, Wrocław, ul. Szczecińska 7
Naprawiana była masa samochodu - czyszczenie i dokręcanie...
Rozrusznik nie kręcił - bo podobno podczas lakierowania niewykwalifikowany lakiernik polakierował za dużo i podobno też punkty masowe dostały lakierem... Dlaczego to akurat teraz wyszło?
Pracuję z prądami dużo większymi niż rozruszniki... i moim skromnym zdaniem coś tu nie pasuje... ale ok - finalnie rozrusznik działa (!)
Zrobione było w 1 dzień po zgłoszeniu. Auto zostało na nocleg żeby zobaczyć czy się powtórzy. Jeżeli byliby pewni, że to masa, to wydaliby jeszcze tego samego dnia (???).
Może tylko postukali młotkiem i ruszył... a może samo się naprawiło i nic nie ruszali... - tego nie jestem w stanie sprawdzić.
Tak czy inaczej jeżeli usterka się powtórzy, to wpadnę tam i zrobię ostrą jazdę bez trzymanki.
WRAŻENIA:
Po pobycie w serwisie mam mieszane uczucia.
Z jednej strony mogli policzyć 150 zł... policzyli 100 zł za 1 godzinę roboty.
Czyli "+" (o ile plusem można nazwać wydanie 100 zł)
Z drugiej strony auto nie umyte... a jak było robione w GAMie w Długołęce - wróciło czyściutkie.
Tak - wiem - jest zima i mogłyby uszczelki poprzymarzać... ale jak się je wysuszy i postawi auto na godzinkę w hali... to nie ma problemu.
Czyli "-" (w porównaniu z GAMem)
Z trzeciej strony, jak przyjechałem i powiedziałem, że coś dzieje się z rozrusznikiem patrząc po objawach, to potraktowano mnie "z góry" jakbym na niczym się nie znał. Pierwsza diagnoza była, że to akumulator... co ja wykluczyłem błyskawicznie. Dopiero jak wyjaśniłem, że mam warsztat... lekko zmienił się ton rozmowy. W czasie rozmów telefonicznych było już dużo przyjemniej... przy odbiorze auta też (może czytają to forum i zobaczyli, że tu napisałem... jak tak to pozdrawiam).
Czyli "neutral"
Z czwartej strony, byłem też na stacji diagnostycznej żeby zrobić przegląd.
Tutaj duży plus - bardzo miły diagnosta. Bardzo dokładnie przejrzał samochód (zależy mi na pełnym bezpieczeństwie i niezawodności układów bezpieczeństwa). Miło pogawędził...
Czyli "+"
Z piątej strony, gdyby odżałowali te 100 zł brutto za "poprawienie masy" i zrobili to na gwarancji, to zdobyliby klienta w sumie niskim kosztem... a tak faworytem pozostaje GAM.
Może to trochę subiektywne... ale ostatecznie "neutral z plusem".
Rozrusznik nie kręcił - bo podobno podczas lakierowania niewykwalifikowany lakiernik polakierował za dużo i podobno też punkty masowe dostały lakierem... Dlaczego to akurat teraz wyszło?
Pracuję z prądami dużo większymi niż rozruszniki... i moim skromnym zdaniem coś tu nie pasuje... ale ok - finalnie rozrusznik działa (!)
Zrobione było w 1 dzień po zgłoszeniu. Auto zostało na nocleg żeby zobaczyć czy się powtórzy. Jeżeli byliby pewni, że to masa, to wydaliby jeszcze tego samego dnia (???).
Może tylko postukali młotkiem i ruszył... a może samo się naprawiło i nic nie ruszali... - tego nie jestem w stanie sprawdzić.
Tak czy inaczej jeżeli usterka się powtórzy, to wpadnę tam i zrobię ostrą jazdę bez trzymanki.
WRAŻENIA:
Po pobycie w serwisie mam mieszane uczucia.
Z jednej strony mogli policzyć 150 zł... policzyli 100 zł za 1 godzinę roboty.
Czyli "+" (o ile plusem można nazwać wydanie 100 zł)
Z drugiej strony auto nie umyte... a jak było robione w GAMie w Długołęce - wróciło czyściutkie.
Tak - wiem - jest zima i mogłyby uszczelki poprzymarzać... ale jak się je wysuszy i postawi auto na godzinkę w hali... to nie ma problemu.
Czyli "-" (w porównaniu z GAMem)
Z trzeciej strony, jak przyjechałem i powiedziałem, że coś dzieje się z rozrusznikiem patrząc po objawach, to potraktowano mnie "z góry" jakbym na niczym się nie znał. Pierwsza diagnoza była, że to akumulator... co ja wykluczyłem błyskawicznie. Dopiero jak wyjaśniłem, że mam warsztat... lekko zmienił się ton rozmowy. W czasie rozmów telefonicznych było już dużo przyjemniej... przy odbiorze auta też (może czytają to forum i zobaczyli, że tu napisałem... jak tak to pozdrawiam).
Czyli "neutral"
Z czwartej strony, byłem też na stacji diagnostycznej żeby zrobić przegląd.
Tutaj duży plus - bardzo miły diagnosta. Bardzo dokładnie przejrzał samochód (zależy mi na pełnym bezpieczeństwie i niezawodności układów bezpieczeństwa). Miło pogawędził...
Czyli "+"
Z piątej strony, gdyby odżałowali te 100 zł brutto za "poprawienie masy" i zrobili to na gwarancji, to zdobyliby klienta w sumie niskim kosztem... a tak faworytem pozostaje GAM.
Może to trochę subiektywne... ale ostatecznie "neutral z plusem".