kia soul forum

pytanie do posiadaczy haka:
dlaczego nie podepniecie pod niego przyczepki? na przyczepkę rowery i w drogę? co was ogranicza w tym względzie?

Z pewnością nic nas nie ogranicza. A już na pewno nie ogranicza nas przekonanie że jedynie nasza racja jest słuszna.

Przyczepkę trzeba zarejestrować i jeszcze poprowadzić gniazdo, żeby światła w niej podpiąć do auta, a gniazda nikt chyba nie montował. To równa się większe koszta, bo sam zakup przyczepki to cena haka z montażem. Oczywiście myślę o takiej w miarę sensownej przyczepce.

No i z przyczepką nie można się (teoretycznie) nigdzie pobujać z sensowną prędkością.

a z rowerami przyklejonymi do bagażnika to można?

O ile się orientuję nie ma przepisu, który by tego zabraniał.

Dziq pisze:No i z przyczepką nie można się (teoretycznie) nigdzie pobujać z sensowną prędkością.

Si, nawet na autostradzie wolno maks. 80kmh jechac. Co wydaje sie rozsadne, bo przy 120kmh przyczepki, szczegolnie lekko obciazone, wesolo podskakuja grozac wyczepieniem

Nie tyle co wyczepieniem, bo jak jest dobrze zamocowana na kulce to porywa tył samochodu w "lepszym" kierunku. Lepszym dla podskakującej przyczepki. Dlatego warto wtedy mieć tą przyczepkę maksymalnie obciążoną(oczywiście na tyle maksymalnie, żeby masa całkowita nie wymagała od przyczepki własnych hamulców). Tu racja, przepis ogranicza.

Taki bagażnik nie jest ograniczony przepisami, ale jego konstrukcja nie nadaje się na jazdę z prędkościami większymi niż 100 km/h. Więc w zasadzie nie ma dużej różnicy. Poza tym spalanie nie będzie wysokie jak się wolniej pojedzie. No i mając przyczepkę - chyba lepiej dojechać później i z rowerami w bezpiecznym miejscu(a nie na haku za klapą przypięte), niż dotrzeć szybciej i zgubić rowery na autostradzie stwarzając zagrożenie dla innych.

Przyczepka i rowery na przyczepce to niepotrzebne komplikowanie prostej sprawy. Mam tysiące przejechanych kilometrów z rowerami i mogę powiedzieć że dobry !! bagażnik na dachu (Soul trochę za wysoki) lub na haku, zapewnia że śmigasz bezpiecznie z dowolną prędkością. Nie zdarza się żeby rowery zgubić, bagażniki dobrych producentów uczestniczą w symulacjach ekstremalnych zdarzeń i są tak konstruowane by zagrożenie było ograniczone. Niedogodności to : spalanie większe o około 1-2 litry na 100 km, większe zawirowania powietrza gdy jedziesz za ciężarówka, odczuwalne chybotanie rowerów gdy jedziesz po dziurawych drogach. Ale korzyści dla mnie są ewidentne - używam w wakacje lub weekendy - dowożę rowery tam gdzie chcę sobie na nich pojeździć - zdejmuję z auta i jazda. No ale co kto lubi... Ja w każdym razie polecam...

Zgadzam się z ilfing (odnośnie chybotania rowerów po nierównej drodze, trochę wystających poza obrys rowerów), poza jednym.
Z rowerami podróżuję z prędkością raczej nie większą niż 90-100km/h, co znajduje odbicie w zużyciu paliwa.
O dziwo z tego, co zaobserwowałem jest niższe, z racji mniejszych prędkości.