temat nie dotyczy wyłącznie Soula, ale pomyślałem że może przydać się Forowiczom.
Większość z nas jest świadoma tego, że jeśli nasz samochód zostanie uszkodzony z winy innego użytkownika drogi to można dochodzić naprawienia szkody (od sprawcy lub od jego ubezpieczyciela). Zazwyczaj poprzestajemy na fizycznej naprawie (gotówkowej lub bezgotówkowej) i na tym kończymy temat. Jednak okazuje się, że można dochodzić odszkodowania za utraconą wartość, czyli w szczególności za to, że przed wypadkiem auto było "bezwypadkowe" - a zatem atrakcyjniejsze, droższe, a po wypadku już nie.
Moja historia jest taka:
We wrześniu pewna pani postanowiła skasować pół swojego golfa na moim tylnym zderzaku, wykonaliśmy standardową procedurę (oświadczenie sprawcy, policja, zgłoszenie szkody do jej ubezpieczyciela). Kilkanaście tygodni po kolizji, gdy ubezpieczyciel sprawcy pokrył już koszty naprawy samochodu wysmarowałem pismo z roszczeniem (treść zamieszczam na końcu posta). Oczywiście poleconym a dodatkowo skan mailem do działu likwidacji szkód tego ubezpieczyciela. Kwotę roszczenia oszacowałem sam, stosując się do rady, że na ewentualnego rzeczoznawcę na mój koszt przyjdzie pora gdy ewentualnie sprawa trafi do sądu.
Po kilku dniach na moje konto trafiła kwota 250 zł (oczywiście znacznie mniejsza od kwoty roszczenia. A następnie lakoniczne pismo że kwota została wypłacona "w oparciu o wyliczony przez rzeczoznawcę rynkowy ubytek wartości pojazdu". Nie załączono żadnej kalkulacji.
Zamierzam odwołać się i starać o wyższą kwotę, jeśli inni użytkownicy Forum będą zainteresowani tematem - opisze dalsze losy.
Kod: Zaznacz cały
W związku ze szkodą zgłoszoną w Państwa Firmie pod numerem [wpisz właściwe] wzywam Państwa do wypłacenia odszkodowania za utraconą wartość pojazdu KIA SOUL nr rej [wpisz właściwe] w wysokości
[wpisz właściwe] tys. zł (słownie: [wpisz właściwe] tysięcy złotych) w terminie 14 dni od otrzymania niniejszego pisma na moje konto bankowe w banku [wpisz właściwe] nr: [wpisz właściwe].
Uzasadnienie:
Fabrycznie nowy samochód KIA SOUL w najbogatszej dostępnej na rynku wersji wyposażenia XL nabyłem w autoryzowanym salonie KIA [wpisz właściwe] w Krakowie [wpisz właściwe] roku – data pierwszej rejestracji 1[wpisz właściwe] roku. W dniu kolizji ([wpisz właściwe] 2011 r.) samochód miał niespełna rok i dziewięć miesięcy i był bezwypadkowy.
W wyniku szkody konieczna była wymiana [wpisz właściwe], a także lakierowanie [wpisz właściwe], zatem pojazd utracił cechę bezwypadkowości. Utrata tej cechy obniżyła jego wartość – utratę tej wartości oceniam na [wpisz właściwe] złotych.
Zgodnie z art. 361 § 2 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. kodeks cywilny (Dz.U. nr 16 poz 93 ze zm.), po stronie zobowiązanego, tj. zakładu ubezpieczeń, występuje obowiązek pełnej kompensaty szkody. Oznacza to, że kwota odszkodowania powinna obejmować zarówno koszt naprawy pojazdu jak i kwotę odzwierciedlającą utraconą wartość handlową pojazdu. Wykładnię tę potwierdza jednolita linia orzecznictwa sądowego, w tym przede wszystkim wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12.01.2001 r. (III CZP 57/01). Z uwagi na fakt, że w korespondencji otrzymanej od Państwa dotyczącej szkody [wpisz właściwe] nie otrzymałem dotychczas żadnej propozycji odszkodowania za utraconą wartość pojazdu, wzywam Państwa jak w petitum niniejszego pisma.
Z poważaniem
(podpis)