Było:Spalanie - benzyna Jest:takie tam pogadanki dokształcające

Dyskusja na tematy gdzie indziej niepasujące.

Moderatorzy: Kwarcu, matrix, rob68

Awatar użytkownika
Kwarcu
EMERYTOWANY SZEF SZEFÓW
Posty: 2193
Rejestracja: 03 maja 2009 13:15
Czym jeżdzę: 1.6 CVVT
Lokalizacja: Trójmiasto

Spalanie - benzyna

Post autor: Kwarcu » 29 lis 2010 15:49

Misiaq pisze:A jak Kolega zmienia przy 1500 2000 to przecież wpada w wolne obroty praktycznie, ciekawe czy zgasił już tak silnik kiedyś :zlosnik:
To Ci napisałem, że nie zgasiłem. Silnik nie gaśnie przez taką zmianę biegów. Mówiąc swoje i w zwyczajny sposób byłoby za mało przekonujące i Ty nadal byś miał swoją rację. ;) Oczywiście nie mam nic do Ciebie, nie był to atak na Ciebie, ale nie zamierzałem tej dyskusji dalej ciągnąć, bo to nie ma sensu z tego co widać, każdy będzie miał swoje zdanie i tak. Dlatego zmieniłem taktykę rozmowy. Ja wiem jedno, nie jeżdżę tak non stop, w około 40%, głównie między skrzyżowaniami gdzie brak zielonej fali, albo w korku, takich cudów nie brak nawet w Gdyni. Są źle ustawione światła, jakieś zmiany w organizacji ruchu i inne, więc lepiej się powoli rozpędzać niż cisnąć i hamować zaraz.
Dlatego nie sądzę, że zużyje silnik o wiele szybciej niż powinien wytrzymać. Uwierz, że prędzej karoseria w Soulu się rozleci niż ten silnik, bo swoje ten silnik dostaje, nie traktuje go takimi obrotami aż tak dużo, że cały czas albo w 60 % jazdy. Dlatego, żeby zakończyć wszystko, to niech każdy jeździ jak uważa za najlepsze, niech każdy eksploatuje auto według własnego uznania. Wszyscy będą zadowoleni i nie będzie zbędnych wymian zdań.
Pozdrawiam i miłego odpoczynku po ciężkim dniu życzę. :pub:

Misiaq
Nasz człowiek
Posty: 430
Rejestracja: 18 maja 2009 18:06
Czym jeżdzę: 1.6 noPB/XL
Lokalizacja: SO

Re: Spalanie - benzyna

Post autor: Misiaq » 29 lis 2010 16:45

no i wujek po raz kolejny utwierdzil mnie w przekonaniu, ktore troche zraza mnie do tego miejsca. Teoretyzowanie, jakies udowadnianie, filozofie na temat stylu jazdy. ani nie napisalem jak jezdze czy skacze z pasa na pas czy nie. Poza tym styl jazdy jako taki nie jest tutaj tematem podstawowym. Mam wrazenie, ze wujek odporny na zdroworozsadkowe argumenty, uzasadnione z technicznego punktu widzenia, probuje odwrocic kota ogonem i zamydlic oczy jakims kiepskim filozofowaniem n/t mojej osoby. tak jak pisalem, nie mam zamiaru ciagnac tematu dalej,bo jak juz wujek dal pokaz, rozmowa schodzi na poziom teoretyczno-filozoficznej dyskusji zapatrzonego w swoje idee Pana z netu, odpornego na wiedze techniczna.
Obrazek

Awatar użytkownika
soul
Moderator
Posty: 1878
Rejestracja: 19 mar 2009 23:21
Czym jeżdzę: w212
Lokalizacja: INTERNET

Re: Spalanie - benzyna

Post autor: soul » 29 lis 2010 16:53

Misiaq forum ma taką użyteczna funkcje.
Nazywa się dodaj do wrogów-wtedy nie widzisz postów które Cie tak irytują. :zlosnik: :rotfll:

wujeksoul
GOŚĆ CO DOBRZE PRAWI
Posty: 343
Rejestracja: 26 lis 2009 02:57
Czym jeżdzę: 1,6 benz XL vanilla shake
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Spalanie - benzyna

Post autor: wujeksoul » 29 lis 2010 18:47

Misiaq: "Ale mamy sytuację, że pod światłami zmienia nam się kolor, musimy nagle przyspieszyć, zjechać ze skrzyżowania, gdzieś się szybciej zebrać. Nie mamy możliwości zrobić tego szybko jeśli mamy za wysoki bieg i za niskie obroty. Trzeba redukować, nerwówka, stres itp"

Na pomarańczowym się zwalnia i zatrzymuje, a nie trzyma na wysokich obrotach, żeby przeskoczyć. Gdzie chcesz się szybciej zbierać? No sorry, przeczytałem i skomentowałem tylko co piszesz.
Nie ma czegoś takiego w cywilizowanym ruchu mejskim jak " przeskoczyć", "nagle przyspieszyć", "szybciej zebrać".

Ruch miejski ma być możliwie płynny, wtedy przepływ aut jest najbardziej skuteczny, a nie, że szybciej zebrać się, uciec, przeskoczyć, bo przez takie cwaniactwo inni muszą hamować, ale spoko przyjdzie że i tego Polacy się nauczą.
Srodowisko naturalne się ucieszy ( mniejszy hałas, mniej kłębów spalin, które ludzie wdychają), a i w baku więcej paliwa zostanie.

Awatar użytkownika
soulek
CZŁOWIEK SUCHAR :)
Posty: 530
Rejestracja: 06 lut 2010 23:06
Czym jeżdzę: 1.6 CVVT M Vanilla Shake
Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie

Re: Spalanie - benzyna

Post autor: soulek » 29 lis 2010 19:44

wujeksoul pisze: Nie ma czegoś takiego w cywilizowanym ruchu mejskim jak " przeskoczyć", "nagle przyspieszyć", "szybciej zebrać".

Ruch miejski ma być możliwie płynny, wtedy przepływ aut jest najbardziej skuteczny, a nie, że szybciej zebrać się, uciec, przeskoczyć, bo przez takie cwaniactwo inni muszą hamować, ale spoko przyjdzie że i tego Polacy się nauczą
........i Włosi, Francuzi, Niemcy,...........cała Europa. Będzie BAJKA !

wujeksoul
GOŚĆ CO DOBRZE PRAWI
Posty: 343
Rejestracja: 26 lis 2009 02:57
Czym jeżdzę: 1,6 benz XL vanilla shake
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Spalanie - benzyna

Post autor: wujeksoul » 29 lis 2010 20:27

Czy aby był szanowny kolega w Niemczech dajmy na to w Berlinie, mieście jednak większym niż Warszawa? Różnica jest potworna, czułem się pierwsze kilka razy jak Reksio spuszczony ze smyczy ( za pierwszym razem wyobrażałem sobie, że jak w Warszawie taka dzicz, to w większym Berlinie nie dam rady, muszę być ostry jak brzytwa i był szok- patrzyli jak na głupka). Się oswajałem z cywilizacją ( podróże kształcą) i dziś widzę, że " na spokojnie" jest efektywniej.
Sprawiedliwość muszę jednak oddać Warszawie, że mój pierwszy raz w Berlinie był z 10 lat temu i od tamtego czasu Warszawa też w procesie cywilizacyjnym poczyniła spore kroki. Coraz rzadziej widuje się czubów jadących prosto z lewo i prawoskrętów.

Włosi mają takie mandaty, że jeżdżą baaardzo grzecznie i coraz grzeczniej. Dają się owszem sprowokować, ale policja tam za każdym zakrętem, a jak dupną to naprawdę boli. Nie jak u nas max 1000zł.
We Francji nie byłem, nie będę się mądrował.

uuuuplask
Nasz człowiek
Posty: 624
Rejestracja: 10 cze 2009 11:10
Czym jeżdzę: CVVT L Vanilla Shake

Re: Spalanie - benzyna

Post autor: uuuuplask » 29 lis 2010 21:05

A czy to nie w niemczech zamiast wjechać na pas rozbiegowy od razu wpadają na pas autostrady do tego uderzając w autokar pełen ludzi, a mało tego - jadąc starym rupciem? Dodam jeszcze, że u mnie na dolnym śląsku jadąc a4 najczęściej lewy pas zajeżdżają mi auta z d na tablicy rejestracyjnej do tego często wyprzedzając pojazd na prawym pasie w stylu tir - tir. Więc może i Berlin Berlinem, ale wcale tak cudownie za granicą też nie jest.

wujeksoul
GOŚĆ CO DOBRZE PRAWI
Posty: 343
Rejestracja: 26 lis 2009 02:57
Czym jeżdzę: 1,6 benz XL vanilla shake
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Spalanie - benzyna

Post autor: wujeksoul » 29 lis 2010 21:49

Uuuplask nie załamuj mnie swoimi osobistymi doświadczeniami wyciągniętymi wybiórczo do podtrzymania jakiejś magicznej teorii.

http://tvp.info/informacje/polska/nasto ... a2/3386232
albo taki wyczyn: http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... Jedna.html -przeładowany koleś wyprzedza na wariata we mgle. Ten wału nie przekręcił, jemu na pewno panewki nie wyskoczyły od za niskich obrotów, żadne rezonanse nie wystąpiły...

Uuuplask, a słyszałeś o tzw ruchu dyskotekowym występującym w najwiekszym natężeniu na wschodzie Polski? Funkcjonuje jakieś takie określenie w policji. Polega to mniej więcej na tym, że się jedzie w 6-7 osób z jednej wioski do drugiej na dyskotekę ( lub raczej z dyskoteki już w dobrym humorze) i zostaje na pierwszym zakręcie na drzewie. Z reguły cała kompanija kończy w workach. I ty śmiesz porównać te dwa kraje pod względem kultury i świadomości? To skąd te tysiące trupów na naszych drogach? Rokrocznie idzie do Pana Bucka kilkunastotysięczne miasteczko!

http://www.google.pl/search?sourceid=na ... +dyskoteki


Wróćmy lepiej do skali makro, tendencji ogólnospołecznych, popiszmy o tym, że Polacy swoimi struclami okupują na autostradach niemieckich lewy pas bo tak naprawdę nie wiedzą co to autostrada i ruch prawostronny,popiszmy o tym ile osób ginie na 1000 mieszkańców w Niemczech i Polsce skoro ci na lewo na mapie tacy barbarzyńcy. Popiszmy o tym, że Czesci jak mają wjechać do naszego kraju to mają mokre gacie. Nie no załamujecie mnie towarzyszu. :zolta:

Podyskutujmy poważnie i może wtedy zrozumiemy po co jest ekojazda, jakie ma zalety i przestaniemy się straszyć przekręcaniem wału w straszliwie niskich obrotach 2000 na minutę, oraz jak to niebezpiecznie mieć w każdej chwili obroty inne niż te na poziomie maksymalnego momentu...

Awatar użytkownika
Dżaguś
EROTOMAN AMATOR
Posty: 563
Rejestracja: 13 kwie 2010 10:36
Czym jeżdzę: SREBRNY SZERSZEŃ:) benzin L:)
Lokalizacja: Górny Śląsk

Re: Spalanie - benzyna

Post autor: Dżaguś » 29 lis 2010 22:48

spojrzenie makro ZAWSZE jest najważniejsze i wskazane we wszystkich aspektach życia.....
pojedyncze przykłady zachowań odbiegających od norm znajdziesz Uplasku wszędzie...
przejachałem prawie cały Jurop i powiem,że jeździmy na poziomie bułgarów i rumunów,prawda jest niestety gorzka...
moim zdaniem kultura jazdy w niemczech (jakbym ich nie lubił) jest całe lata świetlne przed naszą a zakres nauki jazdy i wprowadzenia nowego kierownika na drogi to już odległość między galaktykami...
dlatego trochę kubików wody z Wisły do morza wpadnie zanim dojedziemy do domu bez ,,nagłego przyspieszania, zjeżdżania ze skrzyżowania,gdzieś szybszego zebrania się,redukowania,nerwóki,stresu i tym podobnych zachowań ,o których był łaskaw napisać jeden z forumowiczów...
DUSZA KIJANKI

uuuuplask
Nasz człowiek
Posty: 624
Rejestracja: 10 cze 2009 11:10
Czym jeżdzę: CVVT L Vanilla Shake

Re: Spalanie - benzyna

Post autor: uuuuplask » 29 lis 2010 23:00

Ale czy eko driving ma coś wspólnego z bezpieczeństwem na drogach? Może i zdarzy mi się nagiąć ograniczenia prędkości, ale któż tego nie robi na naszych drogach? Gdy ktoś jedzie szybciej zjeżdżam na awaryjny i go puszczam, sygnalizując możliwość wyprzedzenia mnie prawym kierunkowskazem. Gdy wyprzedzam lewym pasem na autostradzie a widzę jadącego coś szybciej za mną to natychmiast przyspieszam aby nie zmuszać go do hamowania i od razu po zakończeniu manewru zmykam na prawo. Zawsze staram się przewidzieć co zrobią kierowcy aut znajdujących się za mną, przede mną i po boku. Gdy rozpoczynam manewr wyprzedzania muszę mieć pewność, że wjeżdżając z powrotem w sznurek aut nie zmuszę nikogo do hamowania. Szczególnie gdy zmieniam pas ruchu, wjeżdżając przed tira robię to daleko od niego, żeby mnie widział i nie był zmuszony do mocniejszego hamowania. Nie mam żadnych pkt karnych, nigdy nie miałem stłuczki. Gdy wyprzedzam sznur aut i widzę, że jedzie ktoś za mną mam to na względzie i na pewno zrobię mu miejsce, byleby się miał gdzie zmieścić. A, że jeżdżę dynamicznie i zmieniam biegi przy 4 a nie 2 tysiącach czyni ze mnie pewniaka do śmierci na drodze?

ODPOWIEDZ