jak się jeździ zimą

[MarcinekB]

Ale baba zrobiła dziś eksperyment i zupełnie wyłączyła ESP . I właśnie szczęśliwie wróciła z przejażdżki baaaardzo zadowolona z wrażeń - o niebo lepiej czuje się to auto bez ESP .

Potwierdzam, również wolę jeździć z wyłączonym ESP, chyba ze jest głęboki śnieg i Duszyczka zaczyna się kopać (lub się zkopała). Moja dziewczyna bardzo chwali sobie jazde zimą tym autem, ale ESP nie wyłącza. Zawsze miałem Auta bez elektroniki i chyb się przyzwyczaiłem... jest fajne do opanowania ...

[wujeksoul]

Dziwne rzeczy piszecie. To właśnie żeby się wykopać z zaspy trzeba wyłączyć ESP bo dławi silnik.
Jak się już jedzie ESP* jest w najwyższym stopniu wskazane. Chyba, że bawimy się na jakimś torze czy lotnisku...



*- jeśli ESP spełnia w Soulu funkcję ASR. Z reguły tak jest, ale Soula nie odkopywałem dotąd z zasp. Czekam jeszcze

[Mish]

wujku, spełnia... i przy włączonym ESP pięknie się wygrzebuje...

[marcinwuwua]

nie spełnia i raczej nigdy nie spełni i można jeszcze do tego nabawić się jakiejś usterki:)

[Mish]

Źródło: http://www.motofakty.pl/artykul/abs_asr_esp.html

ABS
Dla uniknięcia blokowania kół, układ pozwala na modyfikację siły hamowania w każdym kole oddzielnie przez regulację siły nacisku na szczękach hamulcowych. Składa się on z: pompy hamulcowej, zespołu regulacji hydraulicznej posiadającego pompę wtryskową i elektrozawory, czujników prędkości na każdym kole, kalkulatora, kontrolki diagnostyki.W przypadku gwałtownego puszczenia pedału gazu, przy bardzo niskiej przyczepności, hamowanie silnikiem może zablokować dwa koła przednie, nawet bez hamowania. W tym przypadku zostanie podjęte działanie polegające na lekkim dodaniu gazu, żeby zapobiec poślizgowi kół przednich. Działanie to nazywa się MSR.
Elektroniczny rozdział siły hamowania REF zastępuje kompensator mechaniczny. Pozwala na podział siły hamowania między kołami tylnymi i przednimi samochodu i tym samym zapobiega odwracaniu pojazdu o 180 stopni.

ASR
Układ składa się z elementów tradycyjnych układu ABS, specjalnego piktogramu diagnostycznego, połączenia z kalkulatorem silnika i skrzyni biegów, pompy wstępnej. Dzięki czujnikom na kołach kalkulator ocenia poślizg kół. W fazie przyspieszenia pojazdu jeśli jakieś koło (lub kilka kół) ma tendencje do poślizgu, układ za pośrednictwem swojego kalkulatora optymalizuje poślizg opon. Działanie na hamulce odbywa się za pośrednictwem pompy wstępnej i bloku hydraulicznego.

ESP
System ten zarządza stabilnością pojazdu w każdych okolicznościach. W szczególności kontroluje zachowanie się pojazdu, gdy traci on przyczepność na zakręcie. Pozwala on, w granicach praw fizyki, skorygować błąd nieuwagi kierowcy na zakręcie w sytuacji zerwania przyczepności przy nadmiernej szybkości lub nieodpowiednim hamowaniu. ESP jest przewidziane do stawienia czoła wszystkim tym sytuacjom krytycznym w trakcie prowadzenia pojazdu, zapobiegając tendencjom do zerwania przyczepności już w trakcie pierwszych objawów ściągania pojazdu poprzez oddziaływanie na silnik i hamulce. ESP wypełnia również funkcje ABS, REF, ASR i MSR.

[marcinwuwua]

świetnie że skopiowałeś jak widać nasz system wspomaga jazdę a nie wykopywanie się ze śniegu, owszem pomoże na mokrej nawierzchni ruszyć bez boksowania, ale niestety nie pomoże wykopać się ze śniegu, mówimy o takim już porządnym zakopaniu a nie jakiejś warstwie 5 cm. Bo z takiego śniegu z elektroniką czy bez i tak każdy się wydostanie.

[wujeksoul]

Marcin, ale czy ty zrozumiałeś, że właśnie namawiamy do odłączenia ESP by się wykopać?
Właśnie dlatego, że jak jest włączony to dławi bez sensu silnik i trzeba ciągle go odpalać. Dzieje się tak dlatego, że ESP z reguły spełnia funkcję ASR czyli zapobiega buksowaniu kół. Mam tak w Mondziaku i jak nie wyłączę to kaplica. Za cholerę nie da się wyczuć nacisku na pedał gazu, żeby było optymalnie bo sytuacja jest zbyt dynamiczna. Co innego chcę ja, co innego dostaje komputer od czujników i jest karnawał. Ale być może w Soulu jest inaczej...

[Mish]

A ja się nie zgadzam... ESP POMAGA wykopać się ze śniegu, bo nie butujesz tak auta, system "szuka" przyczepności... odłączywszy ESP depczesz pedał gazu, koła buksują i w rezultacie zakopujesz się głębiej... może sprawdzimy skuteczność kiedyś? 2 auta obok siebie, jedno z ESP, drugie bez... kto się szybciej wykopie?

[uuuuplask]

A mi się Mish wydaję, że to jest kwestia śniegu i umiejętności kierowcy. Faktem jest, że jak jest dużo śniegu wyjechać z esp jest strasznie ciężko czego najlepszym przykładem jest użytkowniczka Aga o czym było pisane w temacie o paleniu sprzęgieł. Dlatego jeśli śnieg nie jest za wysoki esp pewnie i pomoże wyjechać, ale przy olbrzymich zaspach moim zdaniem bez esp jest łatwiej

[miazg]

Tak czytam, co piszecie i sie zastanawiam. Ja ESP wylaczylem RAZ - kiedy spadl pierwszy snieg i postanowilem pobawic sie na parkingu celem sprawdzenia jak ten caly system dziala w praktyce i jaka jest roznica w jezdzie bez niego. Od tamtej pory - przejezdzajac przez nawet najglebszy snieg, nie mialem ani razu problemu, ani razu sie nie zakopalem "na amen", a moze ze 2 razy wyjechanie wiazalo sie z odrobine wiekszym wysilkiem. A ESP mam non-stop wlaczone.