ja nawet wyjeżdżając z ESP nie depczę do dechy zdając się na system... również delikatnie posługuję się gazem... i jakoś nigdy sprzęgło nie zaśmierdziało...uuuuplask pisze:Faktem jest, że jak jest dużo śniegu wyjechać z esp jest strasznie ciężko czego najlepszym przykładem jest użytkowniczka Aga o czym było pisane w temacie o paleniu sprzęgieł.
jak się jeździ zimą
Moderatorzy: Kwarcu, matrix, rob68
- Mish
- Nasz człowiek
- Posty: 588
- Rejestracja: 30 mar 2009 07:27
- Gadu-Gadu: 2343710
- Czym jeżdzę: 1,6 CRDi VGT - (XL - Tomato Red)
- Lokalizacja: Toruń
- Kontakt:
Re: jak się jeździ zimą
-
- Bywalec
- Posty: 103
- Rejestracja: 16 maja 2009 19:38
- Czym jeżdzę: 1.6 CVVT M Tomato red
- Lokalizacja: Konin
Re: jak się jeździ zimą
Poczytałam sobie to wszystko co piszecie i doszłam do wniosku , że słusznie robię wyłączając ESP przy jeździe po zaśnieżonych ulicach . Otóż w tych sytuacjach nie ma mowy o "nadmiernej szybkości lub nieodpowiednim hamowaniu" . Zwracam uwagę również na to , że włączone ESP nie przeszkadza w wykopywaniu się ze śniegu chyba głównie użytkownikom diesla , którzy nie mają problemów z palącym się sprzęgłem . Za to gdy mi rozum odbiera i gnam , jak dziś rano,110 na godzinę to z ESP jest mi nieco raźniej .
Re: jak się jeździ zimą
Widocznie w Toruniu i Legnicy mieliśmy mniejsze śniegi niż w Koninie, albo Duszyczka Agi jest bardziej narwana i stąd u niej ten zapach sprzęgła. Ja tam też nigdy nie wyłączyłem esp, poza sklepowym parkingiem o zmierzchuMish pisze:ja nawet wyjeżdżając z ESP nie depczę do dechy zdając się na system... również delikatnie posługuję się gazem... i jakoś nigdy sprzęgło nie zaśmierdziało...uuuuplask pisze:Faktem jest, że jak jest dużo śniegu wyjechać z esp jest strasznie ciężko czego najlepszym przykładem jest użytkowniczka Aga o czym było pisane w temacie o paleniu sprzęgieł.
- marcinwuwua
- Uzależniony
- Posty: 352
- Rejestracja: 01 sie 2009 22:50
- Czym jeżdzę: Soul 1,6 CRDi XL
- Lokalizacja: Warszawa
Re: jak się jeździ zimą
doskonale wiem że namawiacie do tego by wyłączać ESP i ja wasze zdanie podzielam, włączyłem się do dyskusji po to właśnie, by przekonać innych, którzy uważają że jest inaczej.
Ja powiem tak mam diesla i śnieg który zakrywa cały prześwit (lekko rozjeżdżony) powoduje że wyjechanie z włączonym ESP jest niemożliwe.
Ja powiem tak mam diesla i śnieg który zakrywa cały prześwit (lekko rozjeżdżony) powoduje że wyjechanie z włączonym ESP jest niemożliwe.
Ostatnio zmieniony 02 lut 2010 22:33 przez marcinwuwua, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- GOŚĆ CO DOBRZE PRAWI
- Posty: 343
- Rejestracja: 26 lis 2009 02:57
- Czym jeżdzę: 1,6 benz XL vanilla shake
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: jak się jeździ zimą
Trudno mi teoretyzować w kwestii wykopywania się Soula bo system ESP może działać lepiej lub gorzej w róznych autach, ale:
1.) Nikt po wyłączeniu ESP nie każe palić gumy.
2. ) W zależności od złożoności elektroniki w róznych modelach może być różnie. W nowym Mondeo komp dostaje tyle informacji z kół, że raz dławi, za sekundę puszcza obroty. Utrzymanie stabilnego parcia jest niemożliwe. To trzeba puszczać gaz zupełnie, to niemal ryć do deski by nie zdusić. Mordęga. Bezsensowna mordęga. Prościej wyłączyć i sobie samemu nóżką wyczuć ile tam dozować, by powoli się wykulać. Żeby zmniejszyć moment- na dwójkę i hejka.
3.) Umawianie się na rycie po zaspach jest o tyle trudne, że trzeba mieć ten sam model opon o tych samych wymiarach w tym samym stanie. TO dopiero ma kolosalne znaczenie- dobra, nowa, zimowa opona z bieżnikiem na kopny śnieg. Elektronika to pikuś.
Tak ja to widzę
1.) Nikt po wyłączeniu ESP nie każe palić gumy.
2. ) W zależności od złożoności elektroniki w róznych modelach może być różnie. W nowym Mondeo komp dostaje tyle informacji z kół, że raz dławi, za sekundę puszcza obroty. Utrzymanie stabilnego parcia jest niemożliwe. To trzeba puszczać gaz zupełnie, to niemal ryć do deski by nie zdusić. Mordęga. Bezsensowna mordęga. Prościej wyłączyć i sobie samemu nóżką wyczuć ile tam dozować, by powoli się wykulać. Żeby zmniejszyć moment- na dwójkę i hejka.
3.) Umawianie się na rycie po zaspach jest o tyle trudne, że trzeba mieć ten sam model opon o tych samych wymiarach w tym samym stanie. TO dopiero ma kolosalne znaczenie- dobra, nowa, zimowa opona z bieżnikiem na kopny śnieg. Elektronika to pikuś.
Tak ja to widzę
- miazg
- Moderator
- Posty: 458
- Rejestracja: 08 kwie 2009 15:59
- Gadu-Gadu: 433431
- Czym jeżdzę: Biała 1.6CRDi L
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: jak się jeździ zimą
O - i w ostatnim punkcie bezsprzecznie masz racje. Pierwszy raz w zyciu nie poskapilem na oponach i chyba bylo warto
- matrix
- KASZUB CAŁĄ DUSZĄ
- Posty: 846
- Rejestracja: 22 kwie 2009 11:28
- Gadu-Gadu: 6992622
- Czym jeżdzę: 1.6 CVVT XL Vanilla Shake
- Lokalizacja: STOLICA KASZUB
- Kontakt:
Re: jak się jeździ zimą
A ja nie i śmigam a kasiorka w kieszeni
Kia Soul XL Vanilla Shake lider jest tylko jeden to vanillka ;-)
- Mish
- Nasz człowiek
- Posty: 588
- Rejestracja: 30 mar 2009 07:27
- Gadu-Gadu: 2343710
- Czym jeżdzę: 1,6 CRDi VGT - (XL - Tomato Red)
- Lokalizacja: Toruń
- Kontakt:
Re: jak się jeździ zimą
Wczoraj zakopałem się niemalże na amen... rozbujać samochodu nie mogłem, bo za mną była zaspa i nie mogłem cofać... Z wyłączonym ESP koła kręciły się jak chciały, a z włączonym ESP dławił silnik za bardzo... W końcu udało mi się ruszyć na dwójce
Re: jak się jeździ zimą
punkt 3. jest najważniejszy - dobre opony, na początku zimy miałem Nokiany - kolce, lamelki, 205/55R16 - wszystko jak trzeba, po pierwszych opadach śniegu dostałem szału - nigdzie nie mogłem wjechac ani podjechać, to miały być super opony
po tygodniu męczarni zamieniłem na Michelinki (ten sam rozmiar, mniej kolców więcej lamelek -podobno) - i świat się dla mnie odmienił, jeżdzę normalnie i jestem spokojniejszy przyczepność rządzi pamiętajcie, jakość "gumy" jest najważniejsza jeśli chodzi o przyjemność, nie tylko prowadzenia samochodu
po tygodniu męczarni zamieniłem na Michelinki (ten sam rozmiar, mniej kolców więcej lamelek -podobno) - i świat się dla mnie odmienił, jeżdzę normalnie i jestem spokojniejszy przyczepność rządzi pamiętajcie, jakość "gumy" jest najważniejsza jeśli chodzi o przyjemność, nie tylko prowadzenia samochodu
Say your prayers little one
don't forget, my son
to include everyone... James said
don't forget, my son
to include everyone... James said