Wielka woda i następstwa z tym związane

[komandos]

Gród Kraka powoli otrząsa się z fali powodziowej...
We wtorek podtopiło mi garaż do około 1 metra, ale zdążyłem wyjechać KiJanką - brodząc po kostki w wodzie.
Na szczęście udało mi się ewakuować auto i zaparkować na górce.
Dzisiaj już woda opadła, ale pozostało mi pełno szlamu na posadzce i trochę zalanych zbędnych betów.
Czy ktokolwiek z forumowiczów doznał nieszczęścia zalania Duszyczki ?

[WIESIO]

Na szczescie nie zalalo choc stala na Dekerta na blacharni zdazyli wywiez na Klimeckiego we wtorek odbieram po naprawie ,szybko sie uwineli tylko tydzien

[Dżaguś]

po wielkiej wodzie zawsze następuje wielka wyprzedaż......autka są osuszane, malowane,pucowane i odrdzewiane
następnie idą jak świeże bułeczki...bo rocznik młody...bo mało przejechane....straszne.....

[Kwarcu]

No właśnie, tylko czekać jak na alledrogo pojawią się Dusze z mega rabatami.

Ja się cieszę, że nie mieszkam w tamtych powodziowych rejonach. No, ale tamtejszym to współczuję.

[Dziq]

Kiedyś czytałem, że żeby autko po potopie odpicować do sprzedaży, to trzeba w nim tyle rzeczy wymienić i wyczyścić, że jest właściwie w takim stanie, że nie robi ten potop wielkiej różnicy.

[shafted]

jeśli komuś nie przeszkadza że w aucie rybą zajeżdza to brać, nie oglądać się

[matrix]

Dziq te auta są totalnie udupione znam pewien autosklep co ma w swojej ofercie te auta na kaszubach

[Dziq]

O ile rok temu pisali po mojemu:
http://moto.wp.pl/kat,45754,title,Samoc ... omosc.html
O tyle w tym roku piszą po twojemu:
http://moto.wp.pl/kat,23681,page,3,titl ... omosc.html

I weź bądź tu mądry i pisz wiersze...

[Dżaguś]

Dziq, po pierwsze nie zmienił się autor,po wtóre nie zmieniła się retoryka, nie widzę żadnej różnicy pomiędzy tymi artykułami, facet jest wierny swej wizji stanu aut i w zasadzie pisze to samo....moim zdaniem ma rację....gdzie doszukujesz się różnic?

[Dziq]

Artykuły są rzeczywiście bardzo podobne, w kilku miejscach pojawiają się nawet takie same zwroty, czy wręcz całe zdania. O ile jednak autor rok temu pisał, że autko, które jest na chodzie i zrobione tak, że nie widać popowodziowej przeszłości, to nie ma się czego bać, bo wymieniono, bądź wyczyszczono w nim tyle części, że wszystko będzie gicior. W tym roku jakby wycofywał się trochę z tej tezy i skupia się na tym jak nie dać się zrobić w balona na giełdzie.