Strona 2 z 2

Re: Podnośnik zwany lewarkiem

: 19 mar 2011 16:04
autor: Kwarcu
Jak sobie spuścisz powietrze z kół to głupio mówić, że wjechało się w pole gwoździ. :czujnik: Lepiej powiedzieć, że ktoś nam spuścił powietrze a my nie mamy jak napompować. ;) Ale wtedy i tak nie zdejmą kół. :zlosnik:

Re: Podnośnik zwany lewarkiem

: 19 mar 2011 19:20
autor: Hary66
To było tak : jeden z kolegów poprosił mnie o rzucenie okiem na auteczko, które stoi pod Lublinem, bo chce go łyknąć, ale ma ponad 300 km w jedna stronę. No to pojechałem. Po drodze wyraźnie zaczęło coś chrobotać. Najbardziej w lewym przednim kole. Na oko nic nie było widać, trzeba był pokręcić kołem. Wyjąłem podnośnik i resztę już znacie. Asistance raczej nie przyjedzie do chrobotania w kole a instrukcji obsługi oczywiście nie mam. Chociaż miałem nadzieję że do tego nie będzie mi potrzebna instrukcja. Dzisiaj specjalnie wszystko wyjąłem z samochodu i dalej nie wiem jak tą korbę złożyć.
Pomocy

Re: Podnośnik zwany lewarkiem

: 19 mar 2011 19:37
autor: strazak2007
jutro ci zrobię skana, nie marudź :-) rum Ci się skończył?
p.s.
asistance przyjedzie do każdej sytuacji, a szczególnie jak coś chrobocze w kole :rotfll: :rotfll: :rotfll:

Re: Podnośnik zwany lewarkiem

: 19 mar 2011 23:58
autor: Hary66
Braków w barku nie stwierdzam, ale moje asistance gada tylko po flamandzku i nie bardzo chce po angielsku. Aż boje się im powiedzieć, że pojechałem do Polski, bo mogą nie znaleźć na mapie. A korba dalej nie działa.

Re: Podnośnik zwany lewarkiem

: 20 mar 2011 02:44
autor: Wujek
hary ja mówie trochę Dutch ;-) Jak chcesz zadzwonię ;D

Re: Podnośnik zwany lewarkiem

: 20 mar 2011 12:55
autor: Hary66
A tak właściwie, to ktoś już korzystał z usług asistance poza granicami kraju?