Strona 2 z 2

Re: Jak i co z blacharką?

: 19 gru 2010 00:59
autor: Dżaguś
pozwolę sobie przypomnieć nieśmiało o mojej byłej Agilii ośmio letniej,na której lakier był (po umyciu oczywiście) jakby wyjechała z salonu a koszt wszystkich napraw przez te lata zamknął się w kwocie 45 polskich nowych złotych (za czujnik ciśnienia oleju) :)
w tej zamianie na kijek Czapraku jest sporo przypadku, lecz bądźmy dobrej myśli :)

Re: Jak i co z blacharką?

: 19 gru 2010 01:17
autor: czaprak
Dziękuję za pocieszenie. Spokojniej będę spał. Zapewne będzie dobrze. Dobranoc.

Re: Jak i co z blacharką?

: 30 gru 2012 20:53
autor: foworek
SZREK pisze:Widziałem jak w TV pokazywali nową metodę zabezpieczania antykorozyjnego. Facet w garniturze mówił, że to metoda lepsza niż ocynk, ponieważ zanurzanie w specjalnej farbie daje lepsze efekty, bo wchodzi więcej w zakamarki i nie pęka. Jest to specjalna farba podkładowa wgryzająca się w metal i trwale uszczelnia wszelkie pory i jest elastyczna, co nie doprowadza do pęknięć. Jest szybsza i ekologiczniejsza.
Może to, tą metodą robią Soul-a?
Jak już mowa o zabezpieczeniu antykorozyjnym, to ja postawiłem na profesjonalne zabezpieczenie podwozia (takie coś). Fakt dałem tysiaka, ale zrobione na 6+, pięcioletnia gwarancja też coś znaczy.