Plandeka/Porkowiec - co Wy na to ?
Moderatorzy: Kwarcu, rob68, Mish
- Bolek
- Nowy....
- Posty: 21
- Rejestracja: 06 maja 2009 11:04
- Czym jeżdzę: Szkudzianka Felicja 1,3 MPI (zagazowana)
- Lokalizacja: Nisko/Pilzno/Rzeszów
Plandeka/Porkowiec - co Wy na to ?
Witajcie,
co sądzicie o zabezpieczeniu lakieru Soula poprzez zakup plandeki/pokrowca zakładanego na samochód ?
Na pewno wiekszość z nas zostawia auto pod "chmurką". Zaiteresowałem się tematem bo nie mam możliwości wybudowania dla Soula "bunkra" w postaci blaszaka - zresztą to nie wchodzi w rachubę ze względu na drugi samochód - "wspaniałą" Skodę - która mogłaby się przez to obrazić .
Ceny plandek na popularnym serwisie A-ukcyjnym wachaja się od 79PLN-200PLN - w zalezności od rozmiarów ( i zapewne jakości).
Czy ktoś z Was zaopatrzył się w takie "koromysło" ??
Prosze o opinie.
co sądzicie o zabezpieczeniu lakieru Soula poprzez zakup plandeki/pokrowca zakładanego na samochód ?
Na pewno wiekszość z nas zostawia auto pod "chmurką". Zaiteresowałem się tematem bo nie mam możliwości wybudowania dla Soula "bunkra" w postaci blaszaka - zresztą to nie wchodzi w rachubę ze względu na drugi samochód - "wspaniałą" Skodę - która mogłaby się przez to obrazić .
Ceny plandek na popularnym serwisie A-ukcyjnym wachaja się od 79PLN-200PLN - w zalezności od rozmiarów ( i zapewne jakości).
Czy ktoś z Was zaopatrzył się w takie "koromysło" ??
Prosze o opinie.
Re: Plandeka/Porkowiec - co Wy na to ?
czy w twojej okolicy padają kwaśne deszcze , przekraczając 1000-krotnie normy?? zresztą ktoś już coś tutaj pisał na temat emerytów z takimi worami
heart and soul , one will burn
Re: Plandeka/Porkowiec - co Wy na to ?
Zakładanie plandeki na auto czy innego pokrowca spowoduje tylko i wyłącznie brak cyrkulacji powietrza a tym samym przyspieszy korozje i wprowadzi przykry zapach do wnętrza auta.
Jeśli martwisz się o lakier to go od czasu do czasu nawoskuj i będzie git.
Jeśli martwisz się o lakier to go od czasu do czasu nawoskuj i będzie git.
- Bolek
- Nowy....
- Posty: 21
- Rejestracja: 06 maja 2009 11:04
- Czym jeżdzę: Szkudzianka Felicja 1,3 MPI (zagazowana)
- Lokalizacja: Nisko/Pilzno/Rzeszów
Re: Plandeka/Porkowiec - co Wy na to ?
"kaga" - kwaśne deszcze nie padają ale...grad się zdarza ; do tego zima opady śniegu
fakt faktem - sąsiad (emePryt) przykrywa swoją Corse na zime taka plandeką. w zeszłym roku mnie trafiało jak musiałem 15min. odśnieżać Szkudzianke a on nonszalacko podchodził do swojego i zrzucał plandeke.
fakt faktem - sąsiad (emePryt) przykrywa swoją Corse na zime taka plandeką. w zeszłym roku mnie trafiało jak musiałem 15min. odśnieżać Szkudzianke a on nonszalacko podchodził do swojego i zrzucał plandeke.
Re: Plandeka/Porkowiec - co Wy na to ?
więc ..... wybór należy do ciebie , pleśnie lub poranna zdrowa rozgrzewka
heart and soul , one will burn
- marcinwuwua
- Uzależniony
- Posty: 352
- Rejestracja: 01 sie 2009 22:50
- Czym jeżdzę: Soul 1,6 CRDi XL
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Plandeka/Porkowiec - co Wy na to ?
w zimę pleśń? jak dobrze mrozi to powietrze jest suche:) ale i tak najlepiej wykupione miejsce parkingowe gdzieś pod daszkiem.
- Bolek
- Nowy....
- Posty: 21
- Rejestracja: 06 maja 2009 11:04
- Czym jeżdzę: Szkudzianka Felicja 1,3 MPI (zagazowana)
- Lokalizacja: Nisko/Pilzno/Rzeszów
Re: Plandeka/Porkowiec - co Wy na to ?
Plandeki/pokrowce - które przeglądałem miały kilka duzych otworów wentylacyjnych. Wiem, że nie umożliwią one takiej samej cyrkulacji powietrza jak przy nieosłonietej karoserii...ale - zawsze jest jakieś "ale" a kij ma zawsze dwa końce i w ogóle
Zastanowię się jeszcze co do tej plandeki... na ta chwilę czekam na info od dostawcy co do jej dokładnych wymiarów.
Zastanowię się jeszcze co do tej plandeki... na ta chwilę czekam na info od dostawcy co do jej dokładnych wymiarów.
-
- Bywalec
- Posty: 98
- Rejestracja: 31 maja 2009 12:00
- Czym jeżdzę: 1.6 cvvt xl black str. damon
- Lokalizacja: Przemyśl
Re: Plandeka/Porkowiec - co Wy na to ?
Pokrowce i plandeki stanowczo odradzam. Pomijam kwestię wilgoci. Jeden sezon odstawiłem samochód na kołki i nakryłem go plandeką - pokrowcem. Po 2 miesiącach w miejscach mocniejszego przylegania do karoserii z powodu wiatru lakier wytarł się do podkładu.
W sumie dla kondycji pojazdu nie jest ważne czy garażujemy pod dachem czy pod chmurą, lecz czy jeździmy na co dzień.
Pozdrawiam.
W sumie dla kondycji pojazdu nie jest ważne czy garażujemy pod dachem czy pod chmurą, lecz czy jeździmy na co dzień.
Pozdrawiam.
duscha - 7,25/100
-
- Nasz człowiek
- Posty: 430
- Rejestracja: 18 maja 2009 18:06
- Czym jeżdzę: 1.6 noPB/XL
- Lokalizacja: SO
Re: Plandeka/Porkowiec - co Wy na to ?
Aktualnie stosowane lakiery są bardzo delikatne, miękkie i wrażliwe na wszelkie mechaniczne uszkodzenia. Jeśli decydujesz się na plandekę to musisz pogodzić się z faktem większego rysowania lakieru. Zakładając i zdejmując taką plandekę będziesz za każdym razem koncertowo rysował sobie lakier, drobiny brudu zalegające na aucie (bo przecież nie będziesz mył auta przed każdym zakładaniem) będą rysowały lakier. Kwestia naciągania plandeki i przesuwania jej po karoserii, zabójstwo dla lakieru. Kolejne kwestie przemawiające przeciwko, to brak wentylacji i przewietrzania, czyli auto po prostu będzie zawilgocone i będzie niszczeć znacznie szybciej.Bolek pisze:Witajcie,
co sądzicie o zabezpieczeniu lakieru Soula poprzez zakup plandeki/pokrowca zakładanego na samochód ?
Na pewno wiekszość z nas zostawia auto pod "chmurką". Zaiteresowałem się tematem bo nie mam możliwości wybudowania dla Soula "bunkra" w postaci blaszaka - zresztą to nie wchodzi w rachubę ze względu na drugi samochód - "wspaniałą" Skodę - która mogłaby się przez to obrazić .
Ceny plandek na popularnym serwisie A-ukcyjnym wachaja się od 79PLN-200PLN - w zalezności od rozmiarów ( i zapewne jakości).
Czy ktoś z Was zaopatrzył się w takie "koromysło" ??
Prosze o opinie.