Naklejki

Wszystko co dotyczy powłoki lakierniczej i blacharki nadwozia w SOUL.

Moderatorzy: Kwarcu, rob68, Mish

Awatar użytkownika
Dziq
Uzależniony
Posty: 232
Rejestracja: 24 mar 2010 22:37
Czym jeżdzę: Vaniliowym Smokiem na ropę jeżdżę :)
Lokalizacja: 3city

Naklejki

Post autor: Dziq » 27 kwie 2010 21:03

Sprawiłem sobie solankę ze smokiem i kurde mam problem - jak toto myć? Czas już najwyższy, bo koloru lakieru prawie nie widać, a jedyne co wiem na pewno, to to, że nie można tego potraktować automatem - podobno naklejka może zostać na szczotkach, a ja już miałem z nią drobne problemy (w kilku miejscach lekko się odkleiła). Jak to z kolei wygląda z ciśnieniówką, albo parą? Generalnie leniwy jestem i nie chce mi się tego robić samemu :zlosnik4: .

Awatar użytkownika
hektar
Bywalec
Posty: 62
Rejestracja: 18 gru 2009 23:15
Czym jeżdzę: Negro CRDi L+ :)
Lokalizacja: Radom

Re: Naklejki

Post autor: hektar » 04 cze 2010 20:12

wychodząc z założenia, że lepiej późno niż wcale...
Jak rozumiem kupiłeś z naklejoną przez producenta ew. w salonie grafiką więc wg mnie jest na naklejkę jakaś gwarancja.
(nie może lekko się odklejać..) Skoro byle agencja reklamowa klejąc samochód z najtańszej folii daje rok gwarancji
to tyleż samo co najmniej powinna dać KIA. Co do mycia to oczywiście najbezpieczniej byłoby na myjni ręcznej,
ale można by potraktować to ciśnieniem i też nie powinno być problemów,
a zakładając że KIA tnie te smoki z trochę lepszej folii niż tzw. ekonomiczna nie bałbym się podjechać na automat.
to oczywiście moje zdanie :)

Awatar użytkownika
Dziq
Uzależniony
Posty: 232
Rejestracja: 24 mar 2010 22:37
Czym jeżdzę: Vaniliowym Smokiem na ropę jeżdżę :)
Lokalizacja: 3city

Re: Naklejki

Post autor: Dziq » 07 cze 2010 11:57

Rzeczywiście z deka późno...
Na grafiki producenta mam chyba dwa, albo trzy lata gwarancji i w ramach tejże usterki zostały usunięte. Koleś, który mi to poprawiał mówił, że to folia bardzo dobrej jakości i to właśnie on odradził mi automatyczne myjnie (zresztą kiepsko domywają zakamarki, więc samochód po myciu wygląda dziwnie). W końcu pojechałem z nim na ciśnieniówkę "car wash" - generalnie sporo syfu zeszło, ale autko się nie domyło mimo kilkukrotnego podejścia do mycia z proszkiem (podobno oni tak mają). Co do myjni ręcznych, to mam trochę mieszane uczucia, bo w jednej takiej obsługa przerysowała mojemu ojcu szyby (szmaty nie przepłukali do końca), a samemu nie chce mi się robić (ale chyba będę musiał).
W każdym razie następne mycie i tak pewnie wypadnie dopiero przy przeglądzie lakieru, ale wtedy zajmie się tym serwis :bigok:

ODPOWIEDZ