Usterka - wiązka przewodów

[Czechu]

Witam Was,
w chwili obecnej przebywam we Wrocławiu ale niestety nie udało mi się tutaj dojechać Soulem . Sprawa wygląda tak, że 150 km od Szczecina, niestety przy wyprzedzaniu samochód przeszedł w tryb awaryjny, i po chwili odciął dopływ paliwa, traf chciał że na szczęście udało się zjechać na pobocze w sposób w miarę bezpieczny.

Po próbach restartu całej elektroniki ( całkowite odłączenie akumulatora ), samochód nie chciał zapalić. Nie kręcił rozrusznikiem, ze wskaźników pozostawała zapalona kontrolka od ESP. Co ciekawe symbol świec żarowych nie pokazywał się przy próbie startu.-Efekt laweta do Szczecina i ponowny wyjazd drugim autem.

W serwisie pan "Zeniu" stwierdził ze to wina jakiegoś obwodu i szybciutko założy "bajpas" i będzie wszystko śmigać. Jak to usłyszałem to się za głowę złapałem. Na szczęście na miejscu w Szczecinie gdzie Kianka wróciła lawetą jest moja rodzina która się tym zajęła.

Jestem przerażony niekompetencją pracowników polmotoru, podłączenie do komputera nic nie wykazało :/ dlatego przez dwa dni dzwonili po całej Polsce aby znaleźć rozwiązanie :/. Naciski mojego ojca poskutkowały dokumentacją w postaci zdjęć ( na które ciągle czekam) które mają pokazać nową wtyczkę, przewód czy cokolwiek co zostało wymienione...

Samochód trochę ponad 7 000 km, wyjechał z salonu 23 grudnia.....

[uuuuplask]

I kolejny crdi

[soul]

Bo takie są współczesne diesle myślę , że Polomotor sam w sobie nic do tego nie ma.
Jeśli spodziewałeś się , że natychmiast wymienią Ci połowę auta to wiedz, że to tak nie działa.
Na wszelkie wymiany gwarancyjne musi być promesa gwaranta. To musi potrwać.
Musisz też zrozumieć, że pewne elementy nie pozostawiają zapisanych błędów w serowniku dlatego nic nie ma w pamięci
a sama dysfunkcja może się pojawiać tylko w określonych warunkach przez co jest trudna do zdiagnozowania na poczekaniu.
Na pewno jest to przybijające w nowym aucie ale to się zdarza.
Polecam uzbroić się w cierpliwość.

[ggregg]

Dokładnie. Może się okazać np., że coś przegryzło Ci wiązkę. Ja swego czasu znalazłem pod maską ślady małych łapek na silniku, kilka dni potem spotkałem kunę, która zmierzała żeby się ogrzać za friko w mojej kijance. Wystarczyło niewiele i też miałbym przymusowy postój. Ale oczywiście nie wiem, co się u Ciebie stało, pewnie niedługo napiszesz.

[Czechu]

Jestem innego zdania niż Soul, przeraża mnie próbowanie wciskania rozwiązań powierzchownych, krótkotrwałych - prowizorek które uskutecznia się po to by pozbyć się klienta (taki jest mój odbiór dealera po tej sprawie). W książce gwarancyjnej pozostał zapis
"Naprawa zasilania BCM i wiązki elektrycznej". Miłego ostatniego dnia "długiego weekendu"

[Funiix]

Dobrze że nic Ci się nie stało .

[Czechu]

Nie nie nie chwila zaraz, ja już jeżdżę i wszystko jest OK ( na razie przynajmniej )