zmiana biegow a obroty silnika
-
- Bywalec
- Posty: 32
- Rejestracja: 01 wrz 2010 16:05
- Czym jeżdzę: 1.6 petrol, soul 1
- Lokalizacja: Manchester
zmiana biegow a obroty silnika
Poniewaz moje doswiadczenia z silnikiem benzynowym sa raczej niewielkie to chcialbym sie Was zapytac przy jakich obrotach zmieniacie biegi. Kiedy jest najbardziej ekonomicznie a co jest najlepsze dla silnika. Kolega podpowiedzial mi zeby zmieniac przy jakichs 2500 obrotow. Prawda to?
-
- GOŚĆ CO DOBRZE PRAWI
- Posty: 343
- Rejestracja: 26 lis 2009 02:57
- Czym jeżdzę: 1,6 benz XL vanilla shake
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: zmiana biegow a obroty silnika
Silnik ma taką granicę gdy zaczyna się wycie. Gdzieś właśnie w okolicach 2200-2500. Ja wtedy zmieniam z prozaicznej przyczyny- hałas. Ale jak chcesz wyskoczyć, to trzeba uzyskać wysokie obroty, niby ciągnie od dołu, ale czuć,że powyżej 4000 jest lepiej.
W kazdym razie te niecałe nawet 2500 wydaje mi się być prawidłowe i dla silnika i dla spalania. Nie ma sensu go ciągać wyżej, chyba, że się spieszymy, ale wtedy redukcja (bieg w dół)aż podejdzie powyzej 4000- nuda w przedziale 2200- 4000 ( tak na oko). Tylko wycie, a efekt minimalny.
Tak ja to widzę. Inna sprawa, że z tak wiertarkopodobnym silnikiem pierwszy raz się spotykam i też robię coś źle, ale dopóki nie wygłuszę machiny- nic nie zmienię z mojego stylu mieszania biegami
W kazdym razie te niecałe nawet 2500 wydaje mi się być prawidłowe i dla silnika i dla spalania. Nie ma sensu go ciągać wyżej, chyba, że się spieszymy, ale wtedy redukcja (bieg w dół)aż podejdzie powyzej 4000- nuda w przedziale 2200- 4000 ( tak na oko). Tylko wycie, a efekt minimalny.
Tak ja to widzę. Inna sprawa, że z tak wiertarkopodobnym silnikiem pierwszy raz się spotykam i też robię coś źle, ale dopóki nie wygłuszę machiny- nic nie zmienię z mojego stylu mieszania biegami
Ostatnio zmieniony 18 wrz 2010 09:01 przez wujeksoul, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Bywalec
- Posty: 32
- Rejestracja: 01 wrz 2010 16:05
- Czym jeżdzę: 1.6 petrol, soul 1
- Lokalizacja: Manchester
Re: zmiana biegow a obroty silnika
Ale jak np. jade po miescie i na 3 biegu dochodzi mi do 2500 obrotow to po zmianie na 4 jest jakies 2000. Co jest lepsze dla silnika - jazda na 3 z 2500 czy moze na 4 z 2000?
Re: zmiana biegow a obroty silnika
Jak będziesz miał za niskie obroty i będziesz zdławiał silnik to będzie przepał podobnie jak przy przeciąganiu do wysokich obrotów.
Trzeba znaleźć złoty środek.
Trzeba znaleźć złoty środek.
-
- GOŚĆ CO DOBRZE PRAWI
- Posty: 343
- Rejestracja: 26 lis 2009 02:57
- Czym jeżdzę: 1,6 benz XL vanilla shake
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: zmiana biegow a obroty silnika
Kwestia scenariusza jaki ma nastapić. Jesli to Twój vmax i zaraz i tak światła- zostaw. Jeśli masz długą, pustą prostą (nie pod górę) przed sobą i wiesz, że nie będziesz mocno deptał,jesteś wyluzowany i kontemplujesz przyrodę możesz jak ekodriver zejsc do tych 2000.
Co by nie mówić to silnik wysokoobrotowy i na pewno wolałby wyżej niż 2000.
Co by nie mówić to silnik wysokoobrotowy i na pewno wolałby wyżej niż 2000.
-
- Bywalec
- Posty: 32
- Rejestracja: 01 wrz 2010 16:05
- Czym jeżdzę: 1.6 petrol, soul 1
- Lokalizacja: Manchester
Re: zmiana biegow a obroty silnika
O wlasnie o cos takiego mi chodzilo Znaczy zostaje w miescie na trojce i troche wyzszych obrotach. THXwujeksoul pisze:Co by nie mówić to silnik wysokoobrotowy i na pewno wolałby wyżej niż 2000.
Re: zmiana biegow a obroty silnika
Ja ci powiem tak, staraj się nie schodzić poniżej 2000 tysięcy obrotów. A co do ekonomii jazdy zależy to nie tyle od obrotów, co od otwarcia przepustnicy, więc jeśli zależy Ci na szybkim przyspieszeniu zamiast wciskać gaz do dechy przy 2000 obrotów, lepiej zredukować o bieg, dwa w dół i rura, bo osiągi kosmicznie lepsze, a spalanie takie samo
-
- Nasz człowiek
- Posty: 427
- Rejestracja: 29 lip 2009 05:27
- Czym jeżdzę: 1,6 CVVT L Tomato Red Black Dragon
- Lokalizacja: Zabrze;Będzin
Re: zmiana biegow a obroty silnika
sam bym tego lepiej nie napisał
-
- GOŚĆ CO DOBRZE PRAWI
- Posty: 343
- Rejestracja: 26 lis 2009 02:57
- Czym jeżdzę: 1,6 benz XL vanilla shake
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: zmiana biegow a obroty silnika
Dziś sobie popatrzyłem na obrotomierz bo jednak słuchowy jestem.
Samochód spokojnie daje radę podnieść się z 1500 obrotów. Głośno robi się powyżej 2500, więc te 2200 nacodzień zniesie, w środku jest cicho i chyba nawet ekodriving jest niezły. Jak potrzebna szpula trzeba redukować i tutaj moje wizje słuchowo- przeciążeniowe mają 100% przełożenia na obrotomierz. Musi być ponad 4000 żeby jechał, ale wtedy naprawdę pije i hałasuje. Kompa nie ma, nie mierzyłem, ale przy takim stylu żłopie jak świnia. To pewne.
Samochód spokojnie daje radę podnieść się z 1500 obrotów. Głośno robi się powyżej 2500, więc te 2200 nacodzień zniesie, w środku jest cicho i chyba nawet ekodriving jest niezły. Jak potrzebna szpula trzeba redukować i tutaj moje wizje słuchowo- przeciążeniowe mają 100% przełożenia na obrotomierz. Musi być ponad 4000 żeby jechał, ale wtedy naprawdę pije i hałasuje. Kompa nie ma, nie mierzyłem, ale przy takim stylu żłopie jak świnia. To pewne.
Re: zmiana biegow a obroty silnika
Chodzi generalnie o to, że zużycie paliwa jest uzależnione nie tyle od obrotów co od otwarcia przepustnicy. Owszem jadąc ze stałą prędkością obrotową 2000 spalimy mniej niż przy stałych 4000. Ale chodzi o to, że gdy przyspieszamy spalamy niemal tyle samo czy to mamy pedał w podłogę przy 2000 czy przy 4000. Wielu ludziom dlatego benzyniaki tak dużo palą bo tego nie rozumieją i pałują bez potrzeby silnik z pedałem w podłogę na niskich obrotach a potem stojąc na stacji mówią: tylko diesel!. Oczywiście styl zmiany biegów przy 2500 jest ekonomiczny, ale pod warunkiem że obchodzimy się bardzo delikatnie z pedałem gazu. Gdy natomiast chcemy zwiększyć znacząco prędkość, wyprzedzić, dynamicznie włączyć się do ruchy, lepiej skorzystać wysokiego zakresu obrotów - spalimy tyle samo, a efekt będzie o niebo lepszy. Dodam jeszcze tylko, że z wiedzy jaką posiadam najefektywniejsza zmiana biegów tj. trochę poniżej maksymalnego momentu obrotowego. Czyli teoretycznie rozpędzając się na jakiejś drodze ekspresowej czy autostradzie do prędkości którą chcemy uzyskać lepiej pociągnąć do 3500 a nawet 4000 obrotów. Zużyjemy tyle samo paliwa na przyspieszaniu, a o wiele szybciej osiągniemy wymaganą przez nas prędkość. Kiedyś jadąc Soulem odcinek 70 km autostrady ze stałą 130 km/h (bardzo rzadko zwalniałem, bo była w miarę czysta droga uzyskałem w przeliczeniu na 100 km 6.2 litra z włączoną klimatyzacją), oczywiście lane do odbicia nawet jeśli będziemy się czepiać o odbicie itp, to wynik będzie bardzo przybliżony w jedną bądź drugą stronę. Także cała magia to stałe obroty silnika. Dodam jeszcze, że od zawsze interesowałem się w miarę efektywną jazdą, ale nie kosztem osiągów. Na co dzień zdarza się, że jeżdżę różnymi samochodami, zazwyczaj z silnikami benzynowymi, a udaje mi się uzyskiwać dobre osiągi przy przyzwoitym zużyciu paliwa.