Nie, bo 75 km/h na piątce to auto się dusi, z kolei na czwórce już obroty zbyt wysokie dla ekonomicznej jazdy.grisza pisze:Ludzie - jeździjcie 75 - zoszczędzicie jeszcze więcej!!! Taka jazda to masakra. Nikt nie każe Wam jechać 120, ale jeśli wolno te 90 i warunki ruchu pozwalają na taką jazdę to należałoby jechać chociaż te przepisowe 90. Jeśli są dwa pasy w jedną stronę to jeszcze pół biedy, ale na drogach jednojezdniowych tacy ekonomiści to masakra.
Nie wiem gdzie Ty jeździsz, ale ja na zwykłej krajówce jak jadę to co chwilę mam ograniczenie do 70 albo 50 nawet, więc jak mam się bujnąć do 90 na odcinku kilkuset metrów i zaraz zwalniać to za przeproszeniem to pier***ę i wolę jechać 80 km/h cały czas, zwalniając jedynie w zabudowanym i ewentualnie przed kochanymi fotoradarami tak żeby nie przekraczać o więcej niż 10 km/h prędkości. Tymbardziej, że jak jeżdżę to jest dość spory ruch, więc nie ma sensu jechać szybciej, bo bym musiał wyprzedzać kolumny aut, a do tego nie miałbym miejsca. Nie wiem skąd wywnioskowałeś, że blokuję kogokolwiek... Kamikadze i tak wyprzedzi, nieważne czy jadę 80 czy 100, jemu mało i będzie siedział na zderzaku i siedział... Zresztą co ja będę Ci pisał i tak wiesz, że ekonomiczni blokują i spowalniają ruch, tymbardziej jak jest duże natężenie ruchu to na pewno ekonomiczni tak powoli jadą i jest taki koreczek. A na autostradzie czy ekspresówce bez problemu można wyprzedzić ekonomicznego, jedynie jak mówię - nie zmuszam do zwalniania i wyprzedzania mnie przez kierowców dużych pojazdów, bo ich manewr wyprzedzania by trwał wieki z różnicą prędkości kilku km/h i byłoby chamstwem gdybym go do tego zmusił a on blokowałby lewy pas. No, ale ja jestem ekonomicznym i myślącym kierowcą, który blokuje wszystkich i jest ze mną masakra, więc nie ma dla mnie usprawiedliwienia.