kia soul forum

Witam,

Od jakiegoś czasu używam programu Torque (http://www.appbrain.com/app/torque-pro- ... owl.torque) na smartfonie (z systemem android 4.x).
Przykładowy zrzut ekranu:

Kupiłem do tego najprostszy interface OBD-Bluetooth taki jak ten:

Najczęściej korzystam z niego jako komputera pomiaru do spalania chwilowego i średniego.
Dzięki logowaniu, można potem wrzucić dane do excela i przeanalizować sobie średnie spalanie w zależności od prędkości i innych parametrów.
Można też robić podstawową diagnostykę, zapisywać przejechaną trasę, nagrywać obraz z kamery, itp.

Bardzo POLECAM !

Wlasnie zamowilem interfejs - nie moge sie doczekac wyprobowania w swojej solniczce gdzie u nas sie podlacza ow interfejs?

pod nogami:) a dokładnie po lewej stronie bliżej sprzęgła, łatwo widoczne

Eee.. A po co to? Czego ciekawego mozesz sie dowiedziec poza tym, co juz wiesz, bo czujesz jak mocno depczesz gaz, a zegarki na desce pokazuja i srednie i chwilowe zuzycie paliwa (a jak nie pokazuja, to je sobie mozesz po tankowaniu policzyc)? Czy ten super program pokazuje egt, albo temperature oleju, albo czy uruchomilo sie wlasnie czyszczenie dpf? Bo jesli nie, to chyba rozsadniej jest za te pieniadze zatankowac...

W mojej kijance komputer nie wskazuje spalania - a już na pewno nie tak dokładnie.
Ilość parametrów jest tak duża, że aż ciężko je wszystkie wymienić:
obroty, afr, prędkość z obd, prędkość z gps, temperatura płynu, położenie przepustnicy, przyspieszenia (0-100, 1/4 mili), napięcie aku, spalanie (chwilowe-często odświeżane, średnie z trasy, średnie całkowite), przepływ paliwa /h, średnia prędkość podróży, koszty paliwa w podróży, moc na kołach, moment na kołach, temp oleju (nie testowałem), ciśnienie doładowania (nie testowałem), ...
Wiele z nich może automatycznie wyświetlać się na wykresie, w postaci cyfr albo wskaźników.


Dzięki tym wskazaniom (spalanie), na dłuższej trasie (1600-2000 km) nauczyłem się oszczędzać nawet 150-200 zł na paliwie.
Pobawcie się z jazdą za ciężarówką... albo jak bardzo zmienia się spalanie na górkach, albo przy jeździe pod wiatr,...

Mi tak się spodobało, że mogę zostać teraz trenerem ecodrivingu Świetnie się przy tym bawię a droga sama mija

Przykłady:
1) Jadąc za dobrą ciężarówką (wysoka naczepa, duży gumowy chlapacz na całej szerokości) udało mi się zejść ze średnim spalaniem do około 5,5 litra na odcinku kilku-kilkunastu kilometrów.

2) Dynamiczne przyspieszenie i potem utrzymanie stałej prędkości daje oszczędności!

3) Klimatyzacja zużywa 0,3-0,5 litra paliwa na 100 km.

4) Jadąc z górki (zwłaszcza takiej większej) warto wcisnąć sprzęgło, bo silnik jak się kręci, to hamuje samochód... jak się kręci na wolnych (zużywa ok 0,8-1,2l / godzinę)a napęd jest wysprzęglony, to nie zużywa tak dużo energii (nie hamuje tak mocno).

5) I tak dalej...


edit:
A... no i widać jakość paliwa!
Już nie tankuję Shell Fuel Save !!! Paliwo z Neste jest tańsze i auto pali 0,3-0,5 l /100 km mniej (na NESTE). Orlen wypada średnio... BP porównywalnie z Neste z tego co pamiętam.

Ad. 4 - życzę powodzenia jak wpadniesz w poślizg.

Bo kolega nie wie , że jak puści pedał gazu a nie wciśnie pedału sprzęgła to autko będzie spalać 0L/100km

Kwarcu pisze:Ad. 4 - życzę powodzenia jak wpadniesz w poślizg.

Uwierz mi - wiem doskonale jak ważne jest aby kontrolować samochód gazem w czasie poślizgu... Jestem jednym z tych, którzy specjalnie jeżdżą na wynajęte lotniska, odosobnione parkingi i w inne ustronne miejsca żeby potrenować kilka razy w roku odruchy związane z poślizgami - zarówno przednio- jaki i tylnonapędówkami. Ze względu na pracę jeżdżę dużo po całej Europie i już nie raz ta wiedza zaoszczędziła mi wielu problemów.

SOUL pisze:Bo kolega nie wie , że jak puści pedał gazu a nie wciśnie pedału sprzęgła to autko będzie spalać 0L/100km

...tak... i będzie niepotrzebnie hamować.

Widzisz kolego - nie oceniaj mojej wiedzy zbyt szybko... bo nie masz o niej pojęcia. Mógłbyś się troszkę zdziwić... ale "no offence".

Zauważ, że opisana sytuacja to nie jest sytuacja kiedy chcesz się zatrzymać (jak przed światłami w mieście), tylko chcesz jechać dalej.
Bardzo pochwalam hamowanie silnikiem w mieście, kiedy spalanie 0L/100 km jest zalecane - BO I TAK CHCEMY SIĘ ZATRZYMAĆ (z użyciem czegokolwiek: hamulców, silnika, spadochronu, podeszwy buta, siłą woli,...).
Jednak hamowanie silnikiem w czasie jazdy na trasie "z górki" gdy chcesz utrzymać prędkość, a nie spowalniać... jest bez sensu. A silnik przy obrotach rzędu 3000 obrotów powoduje w czasie jazdy z górki dość duży opór i trzeba delikatnie trzymać nogę na gazie żeby utrzymać prędkość. Spalanie masz wtedy na poziomie 3-4L/100 km jadąc z górki (!). Jeżeli go wysprzęglisz to spalanie spada do 1L/100 km i jak górka jest odpowiednia, to prędkość utrzymujesz. Jak zaczniesz hamować silnikiem to może i masz spalanie 0L/100 km, ale niepotrzebnie hamujesz (!).
Wyjątkiem są strome górki, na których wręcz trzeba hamować - wtedy hamowanie silnikiem jak najbardziej zalecam.

Niedowiarkom - polecam TESTY, a nie teoretyzowanie i powtarzanie szczątkowych informacji zaczerpniętych z poradnika ecodrivingu z Auto Świata, które pomimo tego że w gruncie rzeczy są poprawne (!), to jednak nie wszędzie mają zastosowanie.


Co ważne: wysprzęglenie silnika powoduje chwilową utratę kontroli nad przyspieszaniem auta (!). Jeżeli zajdzie potrzeba gdzieś "uciec" albo "wyprzedzić" to należy wrócić do stanu zesprzęglonego. Innymi słowy: NIE WYPRZEDZAMY WYSPRZĘGLONYM SAMOCHODEM, NIE WYSPRZĘGLAMY NA ZAKRĘTACH Z OGRANICZONĄ WIDOCZNOŚCIĄ. I W INNYCH WĄTPLIWYCH SYTUACJACH DROGOWYCH.
Tą technikę trzeba stosować Z GŁOWĄ

Koniec wykładu.

Tylko, że problem polega na tym, że jadąc wysprzęglonym zwiększasz ryzyko poślizgu to raz, a dwa jak już coś się zacznie to będzie większy poślizg i trudniejszy do opanowania na małej przestrzeni. Nie chciałbym jechać z przeciwka w czasie,gdy Ty byś opanowywał taki poślizg.

Nie unoś się tak bo odlecisz jak balon.