Uruchamianie podczas mrozów
Moderatorzy: Kwarcu, rob68, Mish
Re: Uruchamianie podczas mrozów
Sam będziesz wymieniał?
Re: Uruchamianie podczas mrozów
W najlepszych momentach brałem się nawet za takie rzeczy jak wymiana głowicy. Gdyby było cieplej i bez tych zwałów śniegu pewnie i ten temat bym podjął, mam taką firmową halę/warsztat nawet z kanałem itp. ale tam jest teraz zimniej niż na dworze. W sumie zostało mi 2 dni do przeglądu, mróz odpuścił, auto jakoś odpala - niech robi serwis. No i pozostaje zawsze te 0,5 % szansy, że się świeca urwie/ukręci i wtedy dopiero walka. Nie wiem jak w kijankach ale w mercedesach to było bardzo częste zjawisko.
Jak mówiłem - zmusić szefa ASO do przyznania się do błędu - bezcenne (za wszystko inne zapłacisz kartą Master Card)
Jak mówiłem - zmusić szefa ASO do przyznania się do błędu - bezcenne (za wszystko inne zapłacisz kartą Master Card)
-
- Nasz człowiek
- Posty: 590
- Rejestracja: 13 wrz 2010 11:17
- Czym jeżdzę: SOUL 1,6 CRDi XL Play
- Lokalizacja: Lublin
Re: Uruchamianie podczas mrozów
Szef ASO NIGDY nie przyzna się do błędu. Idę o zakład. No, chyba że jest Twoim kolegą i w prywatnej rozmowie mu się wymsknie.
Pozdrawiam, Hary.
Re: Uruchamianie podczas mrozów
No dobra, było o budownictwie, było o świstaku, co zawija (mam nadzieję, że to o świstaku nie było zgryźliwe) a w międzyczasie temat odpalania na mrozie się wyjaśnił.
Otóż pan szef serwisu musiał się przyznać do błędu, bo okazało się:
1. To jednak świece. Dwie sztuki, sądząc po wyglądzie od dawna nieżywe.
2. Wbrew pierwotnemu stanowisku ASO wymiana do 20 tys. km jest na gwarancji. I co mi po tej gwarancji, jak mieli jedną świecę. Musiałbym albo zostawić auto, albo jeździć zepsutym. Na szczęście miałem te swoje. Teraz przysługuje mi jeszcze raz wymiana, jak już sprowadzą. Nie wiem tylko, czy skorzystam, bo moje są NGK a te z serwisu to... nie wiem co to za wynalazek.
Jak chcecie to mogę spróbować dodać zdjęcie dobrej i nieżywej do porównania. Generalnie łatwo poznać zepsutą, jest po prostu pokryta nagarem (czarna), dobra jest czysta. Mierzenia oporu mniej zaawansowanym nie polecam - każda sztuka miała inny, można się oszukać polegając na mierniku (orientacyjnie można).
Pozdrawiam
Otóż pan szef serwisu musiał się przyznać do błędu, bo okazało się:
1. To jednak świece. Dwie sztuki, sądząc po wyglądzie od dawna nieżywe.
2. Wbrew pierwotnemu stanowisku ASO wymiana do 20 tys. km jest na gwarancji. I co mi po tej gwarancji, jak mieli jedną świecę. Musiałbym albo zostawić auto, albo jeździć zepsutym. Na szczęście miałem te swoje. Teraz przysługuje mi jeszcze raz wymiana, jak już sprowadzą. Nie wiem tylko, czy skorzystam, bo moje są NGK a te z serwisu to... nie wiem co to za wynalazek.
Jak chcecie to mogę spróbować dodać zdjęcie dobrej i nieżywej do porównania. Generalnie łatwo poznać zepsutą, jest po prostu pokryta nagarem (czarna), dobra jest czysta. Mierzenia oporu mniej zaawansowanym nie polecam - każda sztuka miała inny, można się oszukać polegając na mierniku (orientacyjnie można).
Pozdrawiam
Re: Uruchamianie podczas mrozów
Świec nie mają?
To jak oni serwisują auta?
Przecież takie same świece są nie tylko do Soul-a.
Po moich doświadczeniach z szanownymi ASO które używają tanich zamienników nieautoryzowanych przez KMP bez wiedzy klienta to jednak przestaje się dziwić wszystkiemu. Mam nieodpartą chęć p.......ć tą ich gwarancje i zadbać samemu o serwis.
To jak oni serwisują auta?
Przecież takie same świece są nie tylko do Soul-a.
Po moich doświadczeniach z szanownymi ASO które używają tanich zamienników nieautoryzowanych przez KMP bez wiedzy klienta to jednak przestaje się dziwić wszystkiemu. Mam nieodpartą chęć p.......ć tą ich gwarancje i zadbać samemu o serwis.
Re: Uruchamianie podczas mrozów
Najpierw walczyłem ze świecami żarowymi. Padły wszystkie cztery. Istotnie nowa świeca ma około 1 oma oporu. Świeca padnięta przy ustawionym czujniku dźwiękowym nawet nie zapiszczała. Ale to nie koniec. W dalszym ciągu odpalanie było utrudnione. W końcu oddałem do ASO i okazało się, że dodatkowo padł jakiś bezpiecznik (przekaźnik? - podobno odpowiada jeszcze za multimedia i coś jeszcze) koszt ok. 200 PLN (oczywiście gwarancja nie obowiązuje). I tu niespodzianka. Kontrolka od świec żarowych normalnie się pali (nawet im zimniej tym dłużej) a świece faktycznie nie otrzymują zasilania. Nawet myslałem, że to zapowietrzające się przewody paliwowe, ale na podmienionym bezpieczniku odpalił od ręki. Jutro odbieram, gdyby dalej było coś nie tak to opiszę.
- mordimer
- SPECYFICZNY DIAGNOSTA
- Posty: 336
- Rejestracja: 17 paź 2010 19:05
- Czym jeżdzę: 1,6 CVVT M Vanilla Shake, Suzuki Splash
- Lokalizacja: Tarnów
- Kontakt:
Re: Uruchamianie podczas mrozów
Bezpiecznik - rozumiem... ale dlaczego gwarancja ma nie obowiązywać na przekaźnik?padł jakiś bezpiecznik (przekaźnik? - podobno odpowiada jeszcze za multimedia i coś jeszcze) koszt ok. 200 PLN (oczywiście gwarancja nie obowiązuje)
pozdrawiam - mordimer