Poważna awaria
Moderatorzy: Kwarcu, rob68, Mish
Poważna awaria
No i niestety maszyna padła. Zapala się kontrolka jednostki napędowej a samochód nagle traci moc. Podejżenia padają na przepustnicę lub czujnik położenia pedału gazu. Co gorsza auto wyjechało z salonu 3 tygodnie temu i zdążyło raptem przejechać 2 tyś km. Czyżbym miał aż takiego pecha
Ostatnio zmieniony 19 kwie 2011 22:39 przez credo, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Oliwa na awaria
Oczywiście wyrazy współczucia, że tak szybko i już pierwsza awaria. Ale właśnie to jest jeden z aspektów charakteryzujący współczesne diesle. Tam wiele rzeczy się psuje i zawsze się coś znajdzie. Dlatego dla poszukiwaczy niezawodności i świętego spokoju benzyna.
- pawlocha
- Uzależniony
- Posty: 216
- Rejestracja: 22 gru 2009 22:45
- Gadu-Gadu: 5227828
- Czym jeżdzę: Di, XL, retro negro
- Lokalizacja: Suwałki
Re: Oliwa na awaria
Otóż oczywiście pozwolę sobie się nie zgodzić .
Uplask ty dieslofobie
To raczej nie ma nic wspólnego z wersją silnikową (awaria benzyny jest równie prawdopodobna po 2000km!).
Charakteryzuje to raczej współczesną produkcję, w której stawia się na zapewnienie jakości, a nie na kontrolę jakości.
Oznacza to że nie ma szczelnego systemu brakowania wadliwych sztuk, a zakłada się, że dobrze wyszkolony i świadomy zespół produkcyjny nie puści żadnego wadliwego elementu na żadnym etapie produkcyjnym.
Takie podejście ma podstawy w redukcji kosztów.
I byłoby pięknie i ładnie, ale ten system nie jest w stanie zapewnić 100% jakości.
W każdej partii, zgodnie z krzywą Gausa, znajdzie się wadliwa sztuka (tak samo prawdopodobnie diesla i benzyny).
Swoją drogą wszystkie takie usterki powinny być wymieniane bez mrugnięcia okiem i z zadośćuczynieniem .
Walcz o swoje credo!
Uplask ty dieslofobie
To raczej nie ma nic wspólnego z wersją silnikową (awaria benzyny jest równie prawdopodobna po 2000km!).
Charakteryzuje to raczej współczesną produkcję, w której stawia się na zapewnienie jakości, a nie na kontrolę jakości.
Oznacza to że nie ma szczelnego systemu brakowania wadliwych sztuk, a zakłada się, że dobrze wyszkolony i świadomy zespół produkcyjny nie puści żadnego wadliwego elementu na żadnym etapie produkcyjnym.
Takie podejście ma podstawy w redukcji kosztów.
I byłoby pięknie i ładnie, ale ten system nie jest w stanie zapewnić 100% jakości.
W każdej partii, zgodnie z krzywą Gausa, znajdzie się wadliwa sztuka (tak samo prawdopodobnie diesla i benzyny).
Swoją drogą wszystkie takie usterki powinny być wymieniane bez mrugnięcia okiem i z zadośćuczynieniem .
Walcz o swoje credo!
Re: Oliwa na awaria
Moja dieslofobia dieslofobią, ale powiedz mi czemu na forum jest już trochę tematów o usterkach diesla. Przykładowo problem z odmą, albo problemy z turbiną. Natomiast benzyna? Tam jedynie się dyskutuje o osiągach i spalaniu
Re: Oliwa na awaria
Walczę walczę na razie z ASSISTANCE i już mam skołatane nerwy
- Belizariush
- Bywalec
- Posty: 122
- Rejestracja: 24 lut 2011 13:57
- Czym jeżdzę: WHISTLE / GUIPAGO 1000/Soul CRDI XL
- Kontakt:
Re: Oliwa na awaria
Samochód na gwarancji, więc spoko. Rzeczywiście to denerwujące, żeby nie powiedzieć bardziej dosadniej, gdy nowe auto z minimalnym przebiegiem szwankuje. Mnie również by szlag trafił, ale wszystko przede mną, jako że Soula mam 6 dni i dopiero 750 km przejechane. Myślę, że większa awaryjność diesli wynika z bardziej skomplikowanej budowy tego silnika. Zwróciłem uwagę, że posty dotyczące awarii silników diesla dominowały na początku działalności Forum. Potem było ciszej, a teraz pech dotknął credo. Głowa do góry. Pomyśl co by było, gdybyś kupił jakąś używaną bryczkę, która po krótkim okresie użytkowania odmówiłaby posłuszeństwa. Oprócz nerwów straciłbyś sporo kasy. Pozdrawiam.
- pawlocha
- Uzależniony
- Posty: 216
- Rejestracja: 22 gru 2009 22:45
- Gadu-Gadu: 5227828
- Czym jeżdzę: Di, XL, retro negro
- Lokalizacja: Suwałki
Re: Oliwa na awaria
Uplask, (i jeszcze DPF posypią się) tu się zgadzam, że są pewne nowatorskie rozwiązania w naszych dieslach, które nie są dopracowane, jak np. turbo i DPF (ja na szczęście nie mam), które wymagają odpowiedniego traktowania i świadomego kierowcy.
Odma to prawdopodobnie jakaś wadliwa partia wężyków czy coś w tym stylu jak chyba pisał mordimer... .
...ale przepustnica lub czujnik położenia pedału gazu i awaria po 2000km to inna bajka.
Odma to prawdopodobnie jakaś wadliwa partia wężyków czy coś w tym stylu jak chyba pisał mordimer... .
...ale przepustnica lub czujnik położenia pedału gazu i awaria po 2000km to inna bajka.
Re: Oliwa na awaria
Na diagnostyce wyskakuje: Błąd czujnika położenia pedału gazu/przepustnicy napięnie niskie. Błąd się wykasowuje i niby wszystko ok żeby za jakiś czas wyskoczyć ponownie. Co siarki nie wiadomo elektrycy będą grzebać ale jaki tego będzie efekt dowiem się w piątek. Ale myślę że to raczej nie ma związku z rodzajem zasilania. Swoją drogą dowiedziałem się że dieselek w soulu to konstrukcja Mazdy więc powinno być raczej porządnie
- pawlocha
- Uzależniony
- Posty: 216
- Rejestracja: 22 gru 2009 22:45
- Gadu-Gadu: 5227828
- Czym jeżdzę: Di, XL, retro negro
- Lokalizacja: Suwałki
Re: Oliwa na awaria
Tu fachowcem na forum jest mordimer, więc trzeba czekać na jego opinię, która zapewne będzie trafna.
(aż się dziwę, że jeszcze nic nie napisał - może wyjechał i nie ma netu)
(aż się dziwę, że jeszcze nic nie napisał - może wyjechał i nie ma netu)
Re: Oliwa na awaria
Coś mi się wydaje, że jakiś ćwok z ASO palnął głupotę, bo z tego co wiek to każdy silnik w obecnych modelach Kii jest jednostką napędową pochodzącą z koncernu Hyundai/Kia. Tak jak mówisz Pawlocha budowa jest skomplikowana więc awarii więcej, w wolnossących benzyniakach praktycznie nie ma się co zepsuć. DPF w najnowszych dieslach to w ogóle kaplica z tego co się słyszy. Osobiście bardzo mnie ciekawi jak takie małe turbodoładowane benzynówki będą wypadały z przebieg np 200000 czy 300000 km. Tutaj u kolegi to pewnie jakaś pierdoła, ale fakt jej zaistnienia jest bardzo irytujący.