Strona 2 z 2

Re: Łożysko wyciskowe.....

: 31 maja 2010 22:57
autor: Kwarcu
Tylko, że On dzwonił po lawetę(assistance KIA), więc Jemu autko zastępcze należy się od razu. :D

Re: Łożysko wyciskowe.....

: 01 cze 2010 11:32
autor: soul
Dokładnie z KIA assistance autko zastępcze jest dla każdego-warunek auto musi być holowane.

Reasumując.
Auto odebrane-wszystko gra.
Podoba mi się standard obsługi.
Otrzymaliśmy auto wyczyszczone i umyte.
Może to nie jest dziwne dla innych ale do tej pory standard obsługi
ASO KIA w szczecinie taki nie był.
Ale jest nowy gracz na naszym rynku aso kia POLMOTOR -w końcu jest normalnie.

Re: Łożysko wyciskowe.....

: 13 paź 2010 09:30
autor: drum
Soul, mam podobny problem, na "luzie" słychać jakieś piszczenie pod maską, również w trakcie jazdy. Przestaje świergolić jak wcisnę sprzęgło. Przebieg 25 tys. km. Podejrzewam podobną usterkę jak Ty.

Powiedz mi, zrobili Ci to na gwarancji? Mi niestety już rok minął, więc obawiam się, że nie obejdzie się bez płacenia, bo zgodnie z warunkami, na sprzęgło jest tylko rok (do 1szego przeglądu).

A zastanawiam się też, czy może jeździć sobie z tym świerszczem, aż sprzęgło całe nie padnie. Na forum ceeda piszą, że mimo wymiany, dalej mają ten sam problem. Tutaj cały wątek o tym: http://forum.mojaceed.pl/viewtopic.php? ... piszczenie.

A i jeszcze jedno pytanko,jakim cudem wezwałeś Assistance KIA, skoro auto, wg nich, musi być unieruchomione lub niezdatne do bezpiecznej jazdy ? Pozdrawiam

Re: Łożysko wyciskowe.....

: 13 paź 2010 10:34
autor: soul
Dalej piszczy mimo wymiany łożyska.
Winna jest łapa wyciskowa.
Nie da się tego ustawić tak, żeby nie świszczało.
Raz świszczy innym razem nie świszczy.
Sprzęgło pracuje normalnie.
KIA nie wie co z tym zrobić.
Assistance wzywasz normalnie bez strachu. Nie wiesz przecież co to jest za usterka. Czy coś się urywa czy jaka cholera.
I przysługuje Ci wtedy autko zastępcze na 3 dni maksymalnie.
Zajrzenie do sprzęgła to góra 2 godzinki roboty.
Ja już na to laskę wykładam. Zgłoszone po raz drugi i niech się sami martwią. Jak coś tam padnie to oni będą się gimnastykować nie ja.

Re: Łożysko wyciskowe.....

: 13 paź 2010 11:59
autor: drum
Rozumiem, czyli skoro już mi upłynęła gwarancja, nie ma co sobie tym głowy zawracać. Poczekam, aż ewentualnie sprzęgło samo padnie, skoro nie wyczuwam żadnych niepokojących objawów jego działania. A poza tym, może rzeczywiście u mnie też ta łapa sprzęgła, bo jak leciutko pedał nacisne (nie do podłogi, tylko lekko z 2 cm), to przestaje świergolić...

Nie cytuje się postu poprzedzającego.